ax1d: Masakra - dziś zespoły grające na wielu frontach w zasadzie nie trenują, bo nie mają kiedy... W najlepszym układzie mają jeden dzień na trening, który jest jednocześnie dniem przedmeczowym, więc jasne, że ani nie będzie szczególnie intensywny, ani szczególnie ostry. Nie wspominając o jakichkolwiek większych zmianach, bo przecież kiedy to przećwiczyć. A do tego dochodzi fakt, że te właśnie zespoły w zasadzie nie miały okresu przygotowawczego przed sezonem...
2 XII mecz, później sen
3 XII odpoczynek
4 XII trening
5 XII wyjazd i mecz
I tak w kółko. I jak tu poprawiać grę, zmieniać cokolwiek poważniejszego, wprowadzić nowe schematy czy ustawienia? Osobiście cieszyłbym się z wystawienia całkowitych rezerw i przegranej w Evertonem w Kukuruku Cup. Jedne rozgrywki mniej, a te są zdecydowanie najmniej prestiżowe. Do tego mamy w większości silnych i wymagających, grających fizycznie przeciwników: PSG, Lipsk, West Ham, City, Leicester, Everton, Wolves, Leeds... Dobrze chociaż, że trafiło się, że kolejne wyjazdy nie są dalekie (Leicester i Everton). Oj, coś czuję, że to będzie bolesny sezon dla zeszłorocznej czołówki...