Ole Gunnar Solskjaer spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej zorganizowanej po zakończeniu sobotniego meczu Evertonu z Manchesterem United (1:3).
» Następnym rywalem Manchesteru United będzie ekipa West Bromwich Albion
Norweski szkoleniowiec wypowiedział się między innymi na temat kalendarza gier Premier League oraz sytuacji kadrowej w swoim zespole.
Powiedz nam o charakterze, jaki twoi piłkarze pokazali po dwóch porażkach z rzędu. W rywalizacji z Evertonem musieliście odrabiać straty.
– Jestem bardzo zadowolony z naszej reakcji. Zareagowaliśmy na poprzedni tydzień, straconą bramkę oraz niemożliwy czas rozegrania tego meczu, który nam wyznaczono. Jak można oczekiwać od piłkarzy gry na najwyższym poziomie, jeśli gramy dzisiaj o 12:30? To absolutny żart.
Czy jesteś zaskoczony, że widzimy taki terminarz w przypadku drużyn biorących udział w europejskich pucharach?
– Tak, jestem zaskoczony. W jaki sposób możemy bronić jakości tego produktu? W pierwszej połowie byliśmy doskonali. Odzyskiwaliśmy piłkę i dobrze ją rozgrywaliśmy. Po przerwie byliśmy zmęczeni. Scott i Fred zagrali fantastycznie, ponieważ nie byli zaangażowani w środku tygodnia. Reszta była zmęczona, a dodatkowo straciliśmy piłkarzy przez kontuzje. Jakiś miesiąc temu próbowaliśmy przesunąć to spotkanie. Jaki sens ma granie w sobotę, jeśli możesz zagrać w niedzielę? Przecież później i tak jest przerwa na mecze reprezentacji. Nie potrafię opisać tego, jak trudny jest ten czas dla wszystkich. Nie mówię tylko o piłkarzach, ale o wszystkich na świecie. Oczywiście, chcemy oglądać piłkę nożną. Chcemy jednak oglądać futbol na dobrym poziomie. Nas ustawiono dzisiaj tak, żebyśmy doznali porażki. Zróbcie krok wstecz, weźcie dwa głębokie oddechy i zastanówcie się, w jakich czasach żyjemy.
Nie chcę skupiać się na negatywach, ale jak wygląda sytuacja Marcusa i Luke'a?
– Nie, sytuacja nie wygląda dobrze. Mam nadzieję, że uraz Victora nie okaże się poważny. Dokuczają mu plecy. Żadna poważna kontuzja nie jest warta zdobytych punktów. Piłkarze byli bardzo zdeterminowani i nie dali sobie odebrać trzech punktów.
Co się teraz stanie z Lukiem i Marcusem? Będą przeprowadzone odpowiednie badania?
– Tak, przeprowadzimy badania. Miejmy nadzieję, że kontuzje nie będą poważne. Pod koniec meczu wyglądało to jednak źle.
Chciałbym wnieść do dyskusji nieco pozytywów i porozmawiać na temat roli Bruno Fernandesa w dzisiejszym zwycięstwie.
– Nie chcę zbytnio poprawiać atmosfery. Jestem bardzo zadowolony z występu Bruno, ale mówimy o bardzo poważnej sytuacji. Żyjemy w takich czasach, a nie dbamy o zawodników. To tylko ludzie. Wszyscy wiemy, jak intensywne są te mecze. W końcowych minutach było wiadomo, że w naszej grze brakuje intensywności. To są trudne czasy i wszyscy muszą to zrozumieć. Bruno to lider, który ma mnóstwo pasji. Reakcja wszystkich graczy była wspaniała.
Jak bardzo jesteś zadowolony z reakcji swoich podopiecznych na ostatnie niepowodzenia? Jakie jest twoje rozwiązanie problemy z napiętym terminarzem?
– Jestem bardzo zadowolony z naszego występu. Świetnie zaczęliśmy to spotkanie, lecz po przerwie zabrakło nam sił. Weszliśmy w tryb przetrwania. Co mamy zrobić? Usiąść, wziąć głęboki oddech, spojrzeć na kalendarz i zachować zdrowy rozsądek. W środku tygodnia graliśmy w Turcji. Potem przez 5 godzin wracaliśmy do domu i byliśmy tutaj o czwartej nad ranem. A teraz wyznaczono nam początek spotkania o 12:30 w sobotę. Jaki był problem z rozegraniem tego meczu w niedzielę? Nie chciałem o tym mówić przed pierwszym gwizdkiem. Znacie mnie. Teraz jest ważny czas na poruszenie tego tematu. Musimy chronić piłkarzy. W Premier League jest mnóstwo urazów, nie tylko w mojej drużynie. Musimy o tym pomyśleć.
Powiedziałeś o tym, że miesiąc temu próbowaliście przesunąć termin mecz. Jaką odpowiedź wówczas dostaliście? Czy jest cokolwiek, co menadżerowie kolektywnie mogą zrobić, aby zmienić tę sytuację?
– Ja popchnąłem klub, żeby walczył o zmianę terminu tego spotkania. Widzieliśmy w tym sezonie zbyt dużo poważnych kontuzji. To może wynikać z fizycznego i mentalnego zmęczenia. Chcemy, żeby ten produkt był najlepszy na świecie. Ta liga jest bardzo ekscytująca, lecz nie chcemy krzywdzić piłkarzy. To trudny czas i musimy dbać o wszystkich.
Chciałem zapytać o występ Harry'ego Maguire'a, który popisał się kluczowymi interwencjami w starciach z Calvertem-Lewinem.
– Występ Harry'ego stał na najwyższym poziomie. Calvert-Lewin to jeden z najlepszych graczy na świecie pod względem gry w powietrzu. Cała defensywa spisała się bardzo dobrze.
Fred i Scott McTominay wzięli udział w wielu zwycięstwach Manchesteru United. Czy gra tej dwójki jest kluczowa dla odblokowania potencjału Bruno Fernandesa?
– Scott i Fred świetnie się spisują razem. Scott zagrał 45 minut w Turcji, ale było u nich widać świeże nogi. Mają mnóstwo energii i są dla nas kluczowi. Nasi kreatywni piłkarze mają dzięki nim więcej swobody. Jestem z nich bardzo zadowolony.
Dlaczego twój zespół jest w stanie odnieść zwycięstwo praktycznie zawsze, kiedy znajduje się pod dużą presją?
– Oczywiście, chcemy prezentować regularność. Chcemy iść w górę tabeli i grać w Lidze Mistrzów. Nikt nie lubi być krytykowany. Moi gracze chcą pokazać swoje umiejętności. Ja muszę się upewnić, że nie opuścimy gardy. W każdym meczu musimy biegać więcej niż nasi rywale. Dzisiaj zagraliśmy wspaniale po trudnym tygodniu.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.