Obrońca reprezentacji Anglii i Manchesteru United, Gary Neville uważa, że angielska kadra musi przezwyciężyć złą passę rzutów karnych na zbliżających się Mistrzostwach Świata w Niemczech.
Neville doświadczył już loterii, jaką niewątpliwie są rzuty karne. Patrząc na mecze reprezentacji Albionu na Euro 96’, MŚ 98’ i Euro 2004 trudno nie oprzeć się wrażeniu, że nad Anglikami ciąży jakieś fatum.
„Musimy być przygotowani na rzuty karne. Jeżeli nie będziemy gotowi tym razem to nie myślę, że będziemy kiedykolwiek na nie gotowi. To jest kluczowe” – powiedział Neville.
„Mamy złe doświadczenia z rzutami karnymi – z Niemcami w 1996 roku, z Argentyną dwa lata póĽniej i Portugalią w 2004 roku. Nie ma co biadolić po turnieju, że odpadliśmy w wyniku rzutów karnych.”
„Wiemy już o nich sporo i co one powodują. Dobrze zdajemy sobie sprawę co ze sobą niosą. Prawdopodobnie dojdzie do serii rzutów karnych w jednym z meczów fazy pucharowej. Jeżeli zajdziemy tak daleko na Mundialu, to musimy sobie poradzić z ‘jedenastkami’. Wygrałem zaledwie jeden konkurs rzutów karnych z Anglią, a miało to miejsce na Euro 96’, kiedy przeciwko Hiszpanii wykonaliśmy pięć, dobrych karnych.”
Gary Neville uważa, że praktyka czyni mistrza. Defensor Manchesteru United dodaje jednak, że obecnie rzuty karne strzela się znacznie trudniej, niż miało to miejsce jeszcze kilka lat temu. Powodem jest aktywność bramkarzy.
„Strzelanie rzutów karnych staje się coraz cięższe. Bramkarze są bowiem bardziej aktywni i elastyczni. Rzut karny to nie tylko szczęście. Potrzeba mieć odpowiednie umiejętności i potrafić radzić sobie z nerwami. Wierzę, że jeśli dojdzie do serii rzutów karnych to mamy zawodników, którzy potrafią zdobywać gole” – dodał Gary.
Starzy z braci Neville’ów przyznał również, że jeśli reprezentacja Anglii nie wygra tegorocznych Mistrzostw Świata to nie będzie żadnego usprawiedliwienia. Gary wierzy, że obecny skład reprezentacji Anglii pozwala mu myśleć o końcowym triumfie na niemieckich boiskach.
„To będzie prawdopodobnie moja najlepsza szansa na wygranie Mistrzostwa Świata - prawdopodobnie ostatnia. Muszę być realistą, ponieważ będę miał 35 lat na następnym Mundialu.”
„Nie może być żadnych wymówek. Jeżeli przytrafią się nam kontuzję, czy coś innego to nie można się nimi migać. Już w 2002 roku część zawodników wiedziała, że weĽmie udział w kolejnych Mistrzostwach.”
„Nie zrozumcie mnie Ľle. Możemy wygrać Puchar Świata w 2008 czy 2010 roku, ale wówczas w reprezentacji będą grać inni zawodnicy. Obecna drużyna jest dla mnie najlepsza. Mamy doświadczonych zawodników, którzy są w odpowiednim wieku. Posiadając w składzie Lampardów, Ferdinandów, Terrych i Owenów nie może być mowy o żadnej wymówce.”
„W tym turnieju nie ma miejsca na złe decyzję, przestrzelone rzuty karne, słabe występy. Są to rzeczy, z którymi musisz sobie radzić. Musisz podejmować wyzwanie, które się nadarza. Musimy grać swoje na tym turnieju, bo w przeciwnym razie szybko wrócimy do domu” – zakończył Gary.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.