Zmarł Les Olive (1928 - 2006)

» 21 maja 2006, 13:02 - Autor: matheo - źródło: wlasne
Manchester United z głębokim żalem i smutkiem przyjął wiadomość o śmierci Lesa Olive'a Zmarł on w sobotnią noc mając 78 lat. Les od dłuższego czasu dzielnie walczył z rakiem. Dla wielu jego imię być może nie jest znane, ale jego wkład w sukcesy klubu i całą historię zespołu nie może być przeceniony.
Zmarł Les Olive (1928 - 2006)
» Manchester United
W dobie wielkich pensji zawodników, niewyobrażalnych kwot transferowych, umów sponsorskich, komercjalizmu i globalnej telewizji łatwo jest zapomnieć ludzi, którzy całe swoje życie przeżyli będąc oddanym swoim zespołom.

Nie sposób ich policzyć, bohaterów, którzy pracują bezinteresownie dla dobra klubu. Bez względu na to, czy są wolontariuszami, pracownikami, czy zarządem ich miłość do zespołu pozostaje ta sama.

Les Olive spośród wszystkich piłkarskich zarządców z pewnością może być umieszczony na najwyższym szczeblu. Les był piłkarzem, a następnie przez 30 lat klubowym sekretarzem. Ostatnie lata spędził jako członek zarządu dyrektorów.

Całe swoje życie poświęcił Manchesterowi United. Z Czerwonymi Diabłami był związany od 64 lat. Do klubu dołączył w wieku 14 lat. Początkowo pojawiał się w drużynach juniorskich i rezerwach. W kwietniu 1953 roku spełnił swoje marzenie i dwa razy stanął na bramce w barwach pierwszej drużyny.

Les Olive odegrał ważną rolę po tragedii lotniczej, która miała miejsce w lutym 1958 roku. Pośród ofiar na monachijskim lotnisku był Walter Crickmer – sekretarz klubu. Pan Olive, który został zatrudniony jak asystent sekretarza w 1955 roku musiał zastąpić swojego przełożonego. Miał zaledwie 28 lat, ale z zadania wywiązał się znakomicie.

Niemalże natychmiastowo objął posadę sekretarza klubowego. Na tym stanowisku spędził dekady swojego życia. W tym czasie zdołał zaskarbić sobie sympatię nie tylko zawodników i sztabu szkoleniowego, ale również samych kibiców.

Pomimo ogromnego zaangażowania w pracę dla największego klubu w Europie Olive zawsze znajdował czas dla amatorskiego futbolu i klubów będących znacznie niżej niż United. Był ogromnym entuzjastą drużyn juniorów i rezerw. Starał się je oglądać bez względu na wszystko.

Poza piłką nożną był bardzo oddany swojej żonie – Betty i córce – Susan. Był również aktywnym członkiem lokalnego kościoła. Pełnił również funkcję dyrektora finansowego i sekretarza w Salford Central Congregational.

Każdy związany z Manchesterem United przesyła szczere kondolencje Pani Olivie, Susan, ich rodzinom i przyjaciołom w tym ogromnie smutnym momencie.


TAGI


« Poprzedni news
Ole ma misję do wykonania
Następny news »
Smutek w Manchesterze...

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.