W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Mimo odpadnięcia z Carabao Cup po środowym meczu z Manchesterem United, Graham Potter dopatrzył się kilku pozytywów w grze swojej drużyny na AMEX Stadium.
» Drużyna Brighton w środę pożegnała się z tegoroczną edycją Carabao Cup
W pierwszej połowie na listę strzelców wpisał się Scott McTominay, a później bramkarza Brighton pokonali jeszcze Juan Mata oraz Paul Pogba.
- Myślę, że w pierwszej połowie spotkanie było dosyć wyrównanie i niewiele się działo. Na boisku było bardzo mało wolnych przestrzeni, dlatego byliśmy rozczarowani sposobem, w jaki straciliśmy pierwszą bramkę. Musieliśmy schodzić na przerwę przegrywając - stwierdził Potter.
- Dobrze rozpoczęliśmy drugą połowę. Henderson popisał się znakomitą interwencją po strzale Leandro Trossarda przy stanie 1:0. Takie momenty muszą pracować na twoją korzyść. Ostatecznie rezultat 3:0 wydaje się nieco brutalny.
- Manchester United wprowadził do gry kilka nowych twarzy. Drugi gol zabrał nam wiatr wiejący w nasze żagle. Pozytywne jest to, że walczyliśmy z United jak równy z równym.
- Nie można kwestionować wysiłku włożonego w ten mecz przez piłkarzy. Widać, co staramy się robić na boisku. W kluczowych momentach musimy jednak lepiej bronić dostępu do własnej bramki - podsumował menadżer Brighton.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.