Ole Gunnar Solskjaer nie był w dobrym humorze na wideokonferencji prasowej po meczu z Crystal Palace (1:3) na inaugurację sezonu 2020/2021.
» Ole Gunnar Solskjaer nie może być zadowolony z gry swoich piłkarzy w meczu z Crystal Palace
W tym spotkaniu chyba musiało sfrustrować cię wiele rzeczy?
– Tak, zabrakło nam argumentów, a Crystal Palace zasłużyło na punkty. Rywale byli skuteczniejsi w sytuacjach podbramkowych, lepiej prezentowali się w atakach. Zaczęliśmy bardzo powoli, a stracony gol miał wpływ na resztę spotkania.
Zabrakło argumentów, bo sezon zakończył się późno? Czemu można przypisać taki występ?
– Mieliśmy naprawdę długi sezon i nie skończyliśmy grać do 16 sierpnia. Nie mieliśmy wystarczająco dużo czasu, aby przygotować lepszą formę. To jasne, że pracowaliśmy ciężko z dostępnymi zawodnikami. Kilku graczy było na zgrupowaniach reprezentacji. Kiedy rozmawiałem z Royem Hodgsonem, to oni mieli cztery sparingi i już trzy mecze o stawkę. To duża różnica w porównaniu do naszego jednego sparingu z Aston Villą.
Jak trudne będzie odnalezienie formy?
– Trzeba wykorzystać w pełni czas, który mamy. Zaczęliśmy grać i już musimy gonić. To pokazuje, że potrzebujemy czasu, ale na pewno się poprawimy. Oby szybciej, niż widzieliśmy to dziś. Dziś widzieliśmy występ, który nie zdarza się często tym zawodnikom. Ci piłkarze są dużo lepsi, niż to co dziś widzieliśmy.
Co sądzisz o decyzjach VAR-u?
– Nie sądzę, aby to był rzut karny, bo piłka leciała bardzo blisko Victora i gdzie mógł zabrać swoją rękę? Decyzja o powtórce karnego była prawdopodobnie słuszna, jeśli trzymamy się zasad, bo obie stopy Davida były poza linią. To surowa decyzja wobec niego, ale prawdopodobnie słuszna, zgodna z przepisami.
Występ Van de Beeka jest jakąś formą pocieszenia?
– Tak, dał nam trochę wiary, że możemy coś ugrać w tym spotkaniu. Donny jest bystry, dostrzega przestrzeń na boisku, widzi futbolówkę. Wie, gdzie spadnie w polu karnym i to nam właśnie da. To dlatego go kupiliśmy. Ma smykałkę do znajdowania się w odpowiednim miejscu w szesnastce. Potrzebowaliśmy tego, bo czasami ogrywaliśmy rywala, a w polu karnym nie mieliśmy zawodników, aby wykończyć akcję.
Czy Manchester United potrzebuje transferów, aby walczyć o czołówkę, biorąc pod uwagę to co dziś zobaczyliśmy?
– Cóż, stać nas na dużo lepszą grę niż dziś. Jeśli spojrzysz na zawodników, których mieliśmy na ławce i boisku, to najpierw musimy patrzeć na nich. Trzeba oglądać się na siebie, grać lepiej. Oczywiście zawsze chcemy się poprawiać, jeśli ktoś jest dostępny za odpowiednią kwotę. Zawsze chcemy się wzmacniać. Ale najpierw musimy spojrzeć w lustro.
Czy jesteś zmartwiony zmęczeniem Victora Lindelofa?
– Wszyscy piłkarze potrzebują meczów. Musimy złapać formę i wrócić do naszej najlepszej gry. Będziemy lepsi. Dziś nie broniliśmy tak dobrze jak nas na to stać. Ale nie będę wskazywał na nikogo palcem. Nie będę.
Czy mówisz, że musisz spojrzeć w lustro także sam?
– Tak, zrobiłem to. Powinniśmy patrzeć na siebie i każdy wie, że stać nas na lepszą grę niż ten mecz. To nie był nasz dzień. Nie byliśmy zdecydowani. Każdy wie, że stać go na lepszą grę i poprawimy się, bo dopiero co zaczęliśmy nasz okres przygotowawczy.
Skończyło się rozczarowaniem, ale oczekiwania były duże?
– Jestem rozczarowany. Czasami może i nie powinienem być zaskoczony, bo nie jesteśmy jeszcze w naszej najlepszej formie, a to był nasz pierwszy mecz. Graliśmy do połowy sierpnia, mieliśmy krótki i dziwny okres przygotowawczy. Liczyłem na lepszy występ, Crystal Palace zasłużyło natomiast na zwycięstwo. Pokazali, że są niewygodnym rywalem. Musimy się poprawić i musimy zrobić to szybko.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.