Słów klika od Sir Alexa

Boss United zdaje sobie sprawę z faktu, że wszyscy chcą, aby utalentowany 20-letni napastnik mógł wesprzeć ekipę z Albionu, ale Sir Alex nie pozwoli, by miało na tym ucierpieć zdrowie zawodnika Czerwonych Diabłów.

„Bardzo istotne jest dla tego chłopaka, by nie jechał na Mistrzostwa Świata w połowie swej zdatności, a na dokładkę, ażeby samodzielnie nie wymierzał sprawiedliwości Anglii” – powiedział Szkot dla MUTV.

„Wielu ludzi myśli, że jestem egoistyczny w tym względzie, ale Wayne jest najbardziej istotnym ogniwem w zespole Manchesteru United. Musimy być pewni, że chłopak będzie odpowiednio przygotowany w rozpoczęciu nowego sezonu. My jesteśmy samolubni w takiej stosowności.”

„Anglia jest samolubna i Manchester United również jest samolubny ponieważ każdy z nas potrzebuje najlepszego dla siebie rozwiązania” – przyznał taktyk ekipy wicemistrza Anglii w rozgrywkach Premiership.

Sir Alex nauczył się lekcji z przeszłości z Davidem Beckhamem, który doznał podobnego urazu przez rozpoczęciem finałów Mistrzostw Świata rozgrywanych wówczas na terenie Korei.

„Jadąc na Mistrzostwa Świata nie możesz być w pół zdatny. Było już takie zdarzenie w przeszłości. Myślę, iż David Beckham nie był odpowiednio przygotowany, gdy udawał się na Mistrzostwa Świata 2002.”

To, że United nie chce, aby Rooney udał się na mundial nie oznacza, że nie chce, by Anglik nie wystąpił podczas czerwcowej imprezy. Klub stara się, by doprowadzić kluczową postać „Synów Albionu” do sprawności, a faktem za tym przemawiającym jest choćby fakt, iż została sprowadzona specjalistyczna komora tlenowa, która miałaby pomóc zawodnikowi.

„My chcemy pomóc Wayne'owi w każdy możliwy sposób. Próbował już komorę tlenową. Nie był z tego zadowolony, ale spróbował tego. Nie ma absolutnie żadnego rozstrzygającego dowodu, iż komora tlenowa faktycznie pracuje, ale wszystko jest warte wypróbowania i my to robimy z Waynem.”

„On jest w dobrych rękach. Otrzymał buta i chodzi normalnie jak zwykle, co jest dobrą wiadomością.” – zakończył optymistyczną informacją Sir Alex Ferguson.