Bruno Fernandes był gościem ostatniego odcinka programu „Box to Box” w klubowej telewizji MUTV. Portugalczyk opowiedział m.in. na pytanie, czy woli zdobywać bramki, czy notować asysty.
» Bruno Fernandes spisuje się znakomicie w Manchesterze United po swoim transferze ze Sportingu
Fernandes znakomicie odnalazł się w Manchesterze United po swoim transferze ze Sportingu w zimowym oknie transferowym. Portugalczyk w 22 występach zdobył dla Czerwonych Diabłów 12 bramek i zanotował 8 asyst.
Bruno na pytanie „bramki czy asysty?” odpowiada: – Myślę, że nie ma to znaczenia, bo to wciąż gol dla drużyny. Trzeba myśleć o zespole.
– To jasne, że niektórzy piłkarze powiedzą: „Wolę asysty od strzelania bramek”, ale nie o to tutaj chodzi. Chcesz grać i wygrywać mecze. Jeśli gola zdobywa twój zespół, to nie ma znaczenia, czy notujesz asystę czy bramkę.
– Ważne, aby być zaangażowanym w gole: czy to przez asystę czy poprzez wpisanie się na listę strzelców. Stawiam więc tutaj znak równości.
– Oczywiście asystowanie moim kolegom bardzo mnie cieszy, bo grając na dziesiątce musisz grać dla innych. Czasami szukam ich aż za bardzo, gdy mam okazję do oddania strzału. Ale staram się im pomagać, bo zazwyczaj to napastnicy powinni strzelać gole. To bardzo ważne dla ich pewności siebie.
– Gdy grasz na dziesiątce, to nie musisz strzelać dużo, aby mieć pewność siebie. Dla nich to dużo ważniejsze. Odkąd przyszedłem do Manchesteru, to staram się częściej podawać, niż strzelać. Ale i tak mam więcej goli niż asyst. Taka jest prawda!
Fernandes szybko dał się poznać kibicom Manchesteru United jako piłkarz, który na boisku daje z siebie wszystko. Portugalczyk pracuje za dwóch, choć nie zawsze podoba się to Ole Gunnarowi Solskjaerowi.
– Rozmawiałem z menadżerem na ten temat i wielokrotnie mi powtarzał: „Czasami biegasz na boisku za dużo. Niektóre z tych biegów to nie twoja robota, musisz krzyknąć na kogoś, aby się ruszył, bo po takim biegu jesteś zmęczony, a gdy dostaniesz piłkę, to nie będziesz wypoczęty” – wyjaśnia Bruno.
– Ale to instynkt, część mojej gry. Nie jestem w stanie tego kontrolować. Taki już jestem i chcę pomagać drużynie za każdym razem. W meczu nie myślisz, po prostu biegniesz. To mi wystarczy.
– Najważniejszą rzeczą jest pomoc drużynie i gdy to robisz, to jest w porządku – dodaje Fernandes.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.