Olympique Lyon gotowy do wymiany

Fergie zapowiadał, że chce pozbyć się van Nistelrooya za pomocą wymiany. Do nie dawna w grę wchodził Real Madryt i AC Milan, ale skoro wymiana to - Olympique Lyon i Diarra, który jest faworytem do następcy Roya Keane’a.

Dziś może już nawet dojść do wstępnej umowy, ponieważ Sir Alex jedzie oglądać Lyon w akcji podczas ostatniego meczu w sezonie. Głównie będzie się przyglądał Malijczykowi, a póĽniej ma omawiać warunki kontraktu. Również w Manchesterze będą miały miejsce rozmowy na temat przyszłości Diarry. Według dziennika 'As' - w poniedziałek agent piłkarza - Frederic Guerra - odlatuje do Manchesteru by oficjalnie zamknąć sprawę transferu Diarry do angielskiego klubu. Coraz bardziej Ľli są kibice 'Królewskich', którzy mieli nadzieję, że to do ich klubu przejdzie 24-latek.

Bernard Lacombe, specjalny doradca prezydenta klubu Jean-Michela Aulasa powiedział, że skoro ma odejść ich największy skarb, to w zamian musi przyjść ktoś równie utalentowany. Wiadomo również, że klub był jeszcze niedawno zainteresowany zwykłym transferem Holendra na Stade Gerland, a nie wymianą za Diarrę.

„Transfer byłby skomplikowany finansowo, ale inną opcją jest wymiana z pewnym graczem Manchesteru United, który jest przecież zainteresowany Diarrą” – powiedział Lacombe.

Diarra, który jest wyceniany na 24 mln funtów jeszcze rok temu był partnerem sprzedanego do Chelsea Londyn Michaela Essiena. Dużo kibiców chciałoby, aby w przyszłym sezonie w Premiership doszło do rywalizacji między tymi dwoma świetnymi piłkarzami.

Diarra jest piłkarzem, który gra na pozycji defensywnego pomocnika. Jest silnie zbudowany i gra bardzo pewnie. Właśnie kogoś takiego od dawna szukał Sir Alex Ferguson. Jeśli okaże się, że ewentualna wymiana pomiędzy van Nistelrooyem a Diarrą dojdzie do skutku, wtedy możemy być pewni większej determinacji w walce o tytuł Mistrza Anglii ze strony Manchesteru United.

Na razie spokojny o swoje losy jest van Nistelrooy, który pragnie się w spokoju przygotowywać do zbliżających się Mistrzostw Świata.

„Już nie jestem nękany przez drobne bóle i nie jestem spalony po dość długim sezonie. Czuję, że jestem lepszy niż kiedykolwiek i nie mogę się doczekać Mundialu” – skończył Ruud.