Keano: United w bezpiecznych rękach

Keano przyznał, że był zadowolony ze spotkania, które przyniosło mu więcej radości niż początkowo oczekiwał. Roy nie pozwolił, aby wszyscy zgromadzeni na Old Trafford poznali, że odczuwa tęsknotę za klubem, w którym spędził ostatnie 12 lat. W ostatnich dniach prawie całkowicie przesądziły się losy przyszłości Ruuda van Nistelrooya w United. Keano mówi, że jego odejście było dobrą decyzją.

„W złym czasie przytrafiła mi się kontuzja. Był wtedy listopad i nie mogłem aż do stycznia podpisać kontraktu z innym klubem, ale uzgodniliśmy z menadżerem, że odejdę. Nigdy nie jest miło opuścić klub, szczególnie taki jak United, gdzie występowałem przez długie lata. Obydwoje wiedzieliśmy, że była to najlepsza decyzja” – powiedział Keano.

„Działo się to wszystko w przyjaznej atmosferze i na pewno nie tracę przez to snu. Od tamtego czasu spotkałem się z menadżerem z dwa razy i nie ma żadnego problemu.”

Roy przyznał, że zastanowi się nad kupieniem kilku biletów na mecze Czerwonych Diabłów w przyszłym sezonie. Będzie chciał po prostu dopingować kolegów i życzyć im jak najlepszej gry. Keano chciałby się również zająć kiedyś trenowaniem piłkarzy, uważa, że przynamniej mógłby spróbować.

Na pewno najpierw będzie się chciał poświęcić swojej żonie i piątce dzieci, którzy wspierali go na trybunach Old Trafford we wczorajszym meczu. Nie wiadomo, czy Irlandczyk zdecyduje się kontynuować swoją karierę, ale bez względu na to w United będzie mógł liczyć na sympatię kibiców, którzy go bardzo szanują. Według Roya, Manchester United jest w bezpiecznych rękach.

„Ten sezon zawsze będzie ciężki, jeśli się przypomni dobra forma Chelsea. United wygrało w Pucharze Ligi, ale jestem pewien, że menadżer powie, że to nie wystarczy jak na taki klub, więc miejmy nadzieję, że to oni odskoczą w przyszłym sezonie.”

„Zawsze się będę interesował poczynaniami United i moje serce zawsze będzie z tym klubem. Ale to jest życie. Jestem pewny, że jeden lub dwóch piłkarzy odejdzie po tym sezonie, a jak dobrze pójdzie to w ich miejsce kogoś kupią. Klub jest w bezpiecznych rękach. Jestem tego pewien” – zakończył Roy Keane.