Norweski szkoleniowiec wypowiedział się między innymi na temat dyspozycji Masona Greenwooda oraz nastroju Anthony'ego Martiala.
Ole, gratulacje, odnieśliście kolejne zwycięstwo. Jaka była najbardziej satysfakcjonująca część dzisiejszego meczu?– W drugiej połowie graliśmy bardzo dobrze. Zachowaliśmy też kolejne czyste konto. Jestem bardzo zadowolony ze sposobu, w jaki weszliśmy w drugą część gry. Stwarzaliśmy sobie sytuacje i trzymaliśmy rywali z dala od własnego pola karnego. Wejście w mecz zajęło nam 20-25 minut, a później odnaleliśmy swoje normalne tempo.
Paul Pogba bardzo dobrze się spisał. Jak oceniasz jego ogólny występ?– Paul jest coraz lepszy i ciągle się poprawia. To naturalne, ponieważ ma okazję coraz więcej grać. Paul jest też w coraz lepszej dyspozycji fizycznej. Jestem bardzo zadowolony z jego gry.
Ole, w tym sezonie we wszystkich rozgrywkach zdobyliście sto bramek. Czy zespołom rywalizującym z Manchesterem United ponownie towarzyszy strach?– Cóż, nie wiem, jak się czują nasi rywale kiedy z nami grają. Oczywiście, dzisiaj zdobyliśmy trzy bramki. Jeśli chodzi o różnicę bramek, to obrońcy wykonali dzisiaj swoje zadanie. Mogliśmy za to zdobyć o trzy czy cztery bramki więcej. Jestem zadowolony ze sposobu, w jaki stwarzaliśmy sobie okazje. Musimy być jednak skuteczniejsi.
Czy najbardziej satysfakcjonującym aspektem tego meczu było to, że nie byliście w topowej dyspozycji, a i tak potrafiliście dość komfortowo odnieść zwycięstwo? To zwykle oznaka mocnych drużyn.– Na przerwę schodziliśmy przy wyniku 2:0, chociaż nie czułem, żebyśmy zasłużyli na dwa gole przewagi. W drugiej połowie graliśmy za to bardzo dobrze. Mieliśmy ten mecz w takim miejscu, w którym chcieliśmy. Aston Villa musiała podejść wyżej, zostawiając tym samym więcej przestrzeni. Gramy mecz za meczem, więc nie jest nam łatwo. Musimy robić właściwe rzeczy na boisku i poza nim. Teraz czas na regenerację, ponieważ w poniedziałek czeka nas kolejne spotkanie.
Dean Smith stwierdził, że decyzja o podyktowaniu rzutu karnego przez Jonathana Mossa była niedorzeczna. Czy uważasz, że w tej sytuacji dopisało wam szczęście?– Nie sądzę. Bruno wykonał ruletę, a później wpadł na nogę wystawioną przez obrońcę. Jeśli spadnę na nogę zawodnika próbującego mnie zaatakować, to jest to rzut karny. Dla mnie to jedenastka.
Po raz pierwszy w historii Premier League zdarzyło się by drużyna wygrała cztery mecze z rzędu różnicą przynajmniej trzech goli. Na pewno jesteś dumny z tego wyczynu.– Mogliśmy zdobyć dużo więcej bramek. Do tego zachowujemy czyste konta. Przystępujemy do każdego meczu z chęcią odniesienia zwycięstwa. Jego rozmiary nie mają większego znaczenia. W ostatnich dwóch meczach powinniśmy jednak strzelić dziesięć goli.
Wiele się mówi na temat talentu Masona Greenwooda. Jak oceniasz jego mentalne podejście do wykonywanych obowiązków?– Tuż przed tym jak przybyłem do klubu drużyna młodzieżowa pokonała Chelsea 5:1 lub 5:2, a Mason zdobył hat-tricka. Oglądałem to spotkanie i widać, że zdobywanie bramek jest dla niego naturalne. Teraz Mason gra z lepszymi piłkarzami, a gra sprawia mu przyjemność. Wykonuje swoje zdania i tak powinno być. Mason powinien cieszyć się futbolem.
Anthony Martial nie wyglądał na zadowolonego przy zejściu z boiska.– Anthony jest coraz zdrowszy i mógłby grać do ostatniej minuty. Byłbym bardziej zmartwiony, gdyby chciał zejść z boiska. Każdy chce być częścią tego zespołu, a Anthony wykonał swoją robotę. Wszystko jest w porządku. Cieszę się, że Anthony jest do mojej dyspozycji.
Paul Pogba powiedział po meczu, że waszym celem powinno być wygranie Premier League. Czy dostrzegasz w swojej drużynie standardy odpowiadające Manchesterowi United?– Walka o mistrzostwo zawsze była celem tego klubu. To, jak szybko będziemy w stanie tego dokonać, zależy od nas. Zobaczymy, jak szybko będziemy w stanie usprawniać cały proces. Zdecydowanie się rozwijamy. Musimy jednak pamiętać, że przeszliśmy długą drogę w trakcie jednego sezonu. Zabierzmy słowa Paula do szatni i wzajemnie więcej od siebie wymagajmy.