Walka o Diarrę wygrana? Ruud do Newcastle?

» 8 maja 2006, 21:14 - Autor: gosc - źródło: wlasne
Manchester United wierzy, że prowadzi w wyścigu o pomocnika Olympique Lyon, Mahamadou Diarra i liczy, że do porozumienia pomiędzy obiema stronami, mogłoby dojść jeszcze przed Mistrzostwami Świata.
Walka o Diarrę wygrana? Ruud do Newcastle?
» Manchester United
Reprezentant Mali jest oceniany jako jeden z najlepszych młodych pomocników na świecie i ma podobny styl do Michaela Essiena, byłego kolegi z zespołu, który był łączony z przenosinami na Old Trafford, a trafił do Chelsea.

Prezydent Lyonu - Jean Michel Aulas jest notorycznie twardym negocjatorem, ale sprawozdania we Francji sugerują, że byłby skłonny zaakceptować za pomocnika, ofertę wartą 18 milionów funtów.

United muszą szybko walczyć o podpis zawodnika, ponieważ w kolejce czekają jeszcze: Inter Mediolan, Arsenal i Real Madryt i w każdej chwili są w stanie przebić ofertę.

Tymczasem, Newcastle United jest gotowe na wykupienie z Manchesteru United - Ruuda Van Nistelrooya, jeśli działacze zdecydują się ostatecznie na sprzedaż Holendra.

"Sroki" są łączone z byłym piłkarzem PSV Eindhoven, ponieważ mógłby on zostać hitem transferowym w lecie i zastąpić w klubie kapitana - Alana Shearera, który kończy karierę.

Prezes Newcastle, Freddy Shepard, wierzy, że Van Nistelrooy może znaleĽć się na liście potencjalnych letnich zakupów.

Reprezentant Holandii z hukiem opuścił Old Trafford w niedzielę przed meczem z Charltonem i w najbliższym tygodniu należy się spodziewać czy znajdzie się na liście transferowej czy pozostanie na dłużej w klubie.

Jeśli Van Nistelrooy miałby opuscić klub, rywalem "Srok" o jego osobę mógłby zostać Tottenham.


TAGI


« Poprzedni news
Torres nie jest na sprzedaż – Cerezo
Następny news »
Giggs: Keano to wielki piłkarz

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.