W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Mark Bosnich, który bronił barw Manchesteru United w latach 1989–1991 oraz 1999–2001, zwrócił uwagę na techniczne niedociągnięcia w grze Davida de Gei.
» David de Gea nie mógł zaliczyć spotkania z Tottenhamem do udanych
Forma hiszpańskiego bramkarza ponownie stała się obiektem wielu dyskusji. Ma to związek z bramką wpuszczoną przez 29-latka w piątkowym spotkaniu z Tottenhamem.
- David ma za sobą sezon pełen błędów. Wcześniej nie notował regularnie takich pomyłek. Jeśli chodzi o błąd w spotkaniu z Tottenhamem, to najważniejszą rzeczą z punktu widzenia techniki jest problem z ustawieniem Davida przy obronie strzałów - wyjaśnił Bosnich.
- Kiedy składasz się do obrony i twoje stopy są ustawione szerzej niż na szerokość barków, to będziesz miał problem. Naturalną reakcją jest wówczas odskoczenie do tyłu kiedy strzał jest dosyć mocny.
- Nie masz miejsca na manewrowanie. Zaczynasz się cofać, a kiedy trafia cię piłka, to nieuchronnie wpada do siatki. To coś, nad czym De Gea zdecydowanie będzie musiał popracować - podsumował Australijczyk.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (5)
Klimaa: Patrząc na to jak długo utrzymywał świetną formę można powiedzieć że w końcu musiał dojść do momentu kiedy trafił na dołek formy - najważniejsze aby odbił się do tego i wrócił do dawnej dyspozycji.
LTMek: Ale jakie "w końcu", skoro ten festiwal trwa już od dłuższego czasu? Zeszły rok vs Barcelona, MŚ 2018 itd itp...
Nie ma rywalizacji (bo Romero przecież nie dostaje szans w lidze), nie ma walki o najwyższe cele, nie ma dalszego rozwoju...
Ta3k: Problem Davida jest też taki, że od kilku lat niestety się nie rozwija. Na linii ze swoim refleksem w formie jest przekotem, ale niestety trzyma się też linii jak wmurowany. Nie wychodzi do piłek, a gra nogami też nie jest na poziomie najlepszych. Podobnie ma się sprawa z dowodzeniem obroną. Peter i Edwin na linii byli świetni, ale nie aż tak jak De Gea, jednak wszystkie pozostałe aspekty stały u nich na wyższym poziomie.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.