Ferguson: Jest tylko jeden Keano!

Kilka miesięcy temu cały piłkarski świat wstrzymał na chwilę oddech. Czyżby najlepszy defensywny pomocnik globu opuszcza klub w którym grał przez 11 lat? Niestety, plotka przerodziła się w sensację. Efekty tego zdarzenia mamy "przyjemność" oglądać kiedy przyglądamy się na środkową formację Diabłów. Śmiech na sali. Nie ma Roy'a, kontuzjowani są Scholes i Smith, kto ma poderwać tę machinę? Fletcher? O'Shea? Oceńcie sami...

W każdym razie, nic nie wniesie ocenianie umiejętności, czy też i ch braku u naszych "środkowych". Należy poprostu zakupić w najbliższym czasie dwóch klasowych pomocników, którzy miejmy nadzieję, iż chociaż w minimalnym stopniu zastąpią naszego "psychola".

Ferguson w jedym z ostatnich wywiadów powiedział: "Stawiając sprawę jasno, Roy jest najlepszym zawodnikiem jakiego miałem w tym klubie. Nie był utalentowany w takim stopniu co: Eric Cantona, Paul Scholes, czy Ryan Giggs, jednak jego wola walki spychała ich na drugi plan. To inny typ piłkarza. Wszystko co robił na boisku, wypływało z jego serca. Jak myślicie, dlaczego to właśnie jego ustanowiłem kapitanem? Powód jest prosty. Kiedy Keano, będac w szatni zaczął przemawiać, wszyscy nagle się uciszali, siedząc jak mysz pod miotłą."

"Kilka dni temu, pewien człowiek zapytał mnie o najlepszą 16 Diabłów, którą miałem przyjemność trenować. Niestety, nie poradziłbym sobie nawet, gdyby mnie poprosił o 20. Było tylu fantastycznych chłopaków...Jednak kiedy popatrzę na poprzednie dekady, sprawa staje się prosta. Umieściłbym Roy'a pośród największych sław United. Wraz z Bryan'em Robson'em, Paul'em Scholes'em, czy tez Duncan'em Edwards'em stanowili by kwartet największych wojowników, jakich do tej pory widziałem, a uwierzcie mi, swoje lata mam..."

Już we wtorek, na OT zawita Roy Keane wraz ze swoim obecnym klubem, Celtic'em Glasgow. Będzie to mecz z serii "pożegnalnych". Któż jak nie Irlandczyk zasłużył na tak godne odejście z klubu? Podczas swojego pobytu w Manchesterze przeżył wiele wspaniałych chwil. Manager Diabłów poproszony o wskazanie najlepszego meczu w wykonaniu Roy'a, wybrał drugi półfinał przeciwko Juventus'owi rozgrywany w Turynie. United potrzebował wówczas zwycięstwa, lub wysokiego remisu, jednak mecz rozpoczął się dla nas fatalnie. Po kilkunastu minutach Stara Dama wygrywała 2:0...

"Ten mecz przyprawił mnie o migotanie w przedsionku. Roy dostał żółtą kartkę, i wiedział, że nie zagra w finale. Pomimo to podniósł drużynę strzelając fantastycznego gola na 2:1. Jest ostatnią osobą, którą oskarżyłbym o egoizm. Absolutnie elektryzująca postawa." - dodał Szkot.

Obecnie wiele się mówi o rzekomym objęciu posady managera przez byłego kapitana Diabłów. W Manchesterze jednak, swojego następcę wybierze sam Ferguson, który powiedział na ten temat kilka słów:

"Sprawa trenowania United jest otwarta. To zależy od tego, z czym Roy wiąże swoją przyszłość. Jestem pewien, że z jego inteligencją, charyzmą, oraz wizerunkiem surowego "ojca" jest wstanie poprowadzić naszą drużynę do wielkich sukcesów. Poczekamy, zobaczymy...Z drugiej strony, zawsze powtarzam swoim ludziom, aby grali tak długo, jak tylko mogą. To najlepszy okres w życiu. Mogę was zapewnić, że bycie managerem jest znacznie mniej podniecające." - zakończył, będący w poważnym nastroju Sir Alex.

Jak doskonale możemy zauważyć, nikt z Old Trafford nie zapomniał o wspaniałym Irlandczyku. Czy naprawdę trzeba było, aby Roy odszedł do Celtic'u? Kończący się sezon ukazuje ów transfer jako jeden z najgorszych w historii United. Czerwone Diabły bez swojego wodza stały się drużyną nieco mniej barwną (nie obrazając Louis'a Sahy, oraz pozostałych czaroskórych zawodników MU). Wydaję się, że długoterminowym następcą Keano może zostać Rooney. Miejmy nadzieję, gdyż taki zespół potrzebuje kogoś z wielką charyzmą...