Tony Dunne był piłkarzem Manchesteru United przez 13 lat. Z Czerwonymi Diabłami sięgnął po historyczny Puchar Europy w 1968 roku. Klub z Old Trafford wywalczył to prestiżowe trofeum jako pierwsza drużyna w Anglii.
Dunne łącznie zanotował 535 występów w barwach Manchesteru United i na liście piłkarzy z największą liczbą meczów w koszulce Czerwonych Diabłów zajmuje 8. miejsce.– Jestem głęboko zasmucony śmiercią Tony’ego i przesyłam moje szczere kondolencje jego ukochanym – mówi sir Bobby Charlton, który grał z Dunne’em w Manchesterze United.
– Tony zawsze będzie zapamiętany jako kluczowy gracz naszej drużyny, która jako pierwsza zdobyła Puchar Europy. Był jak błyskawica i wspaniale czytał grę. Bycie jego kolegą i przyjacielem to był przywilej – dodaje Charlton.
Alex Stepney, były bramkarz Manchesteru United dodaje: – Jest mi bardzo przykro, że mój dobry przyjaciel i boczny obrońca Manchesteru United Tony Dunne odszedł. Wyrazy współczucia dla rodziny. Tony był klasą samą w sobie. Spoczywaj w pokoju.
– Tony był niewiarygodny, prawdziwy i konkretny obrońca. Nie wyróżniał się często, ale był kluczowym elementem w zespole. Był piłkarzem, który zawsze chciał mieć piłkę przy nodze. Nie kombinował, starał się zaczynać ataki już od defensywy. Kiedy Jack Crompton, trener, przychodził i wywieszał skład na mecz, to wiedziałeś, że będzie tam Tony Dunne.
Brian Kidd, jeden ze strzelców pamiętnego finału z 1968 roku z Benfiką stwierdza: – Nie wiedzieliśmy wówczas wtedy zbyt wiele o światowym futbolu, ale każdy wiedział w tamtym czasie, że Tony był najlepszym lewym obrońcą w Europie, bez wątpienia. Był skromny, wykazywał się empatią i utożsamiał wszystko, czego sir Matt Busby oczekiwał od zawodników: pokora i skromność. Miał to w sobie.