W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Dean Henderson przyznał, że perspektywa gry w reprezentacji Anglii motywuje go do wytężonej pracy. Anglik cieszy się również czasem spędzonym na wypożyczeniu w Sheffield United.
» Dean Henderson zamierza zostać numerem jeden w bramce reprezentacji Anglii
23-latek zbiera bardzo dobre recenzje za swoją grę, co rozpoczęło spekulacje na temat potencjalnej rywalizacji Hendersona z Davidem de Geą.
- To coś, do czego prowadziło całe moje życie - powiedział Anglik o zremisowanym 1:1 meczu Sheffield United z Bournemouth. - Nie mogłem się doczekać wyjścia na boisko. Uzyskanie korzystnego rezultatu było jeszcze bardziej wyjątkowe.
- Chwilę wcześniej awansowaliśmy do Premier League i mieliśmy w drużynie tylko jednego czy dwóch piłkarzy z doświadczeniem na najwyższym poziomie. Wiele z tych występów to były wejścia z ławki rezerwowych. Wyrównanie w 93. minucie było niesamowite.
- Rozmawiałem z Chrisem Wilderem, który wyraził nadzieję, że drużyna dotrze do fazy play-off. Odpowiedziałem, że musimy się nauczyć automatyzmów.
- Powiedziałem to z przymrużeniem oka, lecz sezon świetnie się dla nas ułożył. Wspomnienia i relacje wytworzone na przestrzeni dwóch ostatnich sezonów były fenomenalne i będą we mnie żyły na zawsze.
Dobre występy w barwach ekipy The Blades sprawiły, że Henderson doczekał się swojego pierwszego powołania do dorosłej reprezentacji Anglii.
- Po to pracujemy, prawda? Pamiętam, że byłem na lotnisku z moją mamą i po raz pierwszy od dawna uroniłem łzę. Wcześniej grałem w zespole do lat 21 i zajęcie miejsca między słupkami wydawało mi się niemożliwe. Będę nadal ciężko pracował i zobaczę, gdzie mnie to zaprowadzi - dodał Henderson.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.