Sergio Romero od kilku tygodni przebywa w Argentynie, lecz pozostaje w ciągłym kontakcie z bramkarzami Manchesteru United.
» Sergio Romero ostatnie tygodnie spędzał w swoim domu w Argentynie
Golkiperzy Czerwonych Diabłów mają na WhatsAppie swoją grupę, do której należy także Dean Henderson, choć jest wypożyczony do Sheffield United.
– Mamy grupę, do której należą wszyscy zawodnicy. Każdy zawsze coś napisze, wyśle wiadomość, zapyta jak się mają inni – mówi Romero.
– Wszystko zostaje pomiędzy zawodnikami. Dodatkowo mamy też grupę dla samych bramkarzy, do której należy każdy golkiper, w tym Joel Pereira i Dean Henderson. Wszyscy rozmawiamy, wysyłamy wiadomości.
– Mam też swoją grupę z Davidem de Geą. Pisze do mnie, ja do niego, sprawdzamy jak się mamy. Kiedy to wszystko się skończy, to musimy być w dobrej formie po powrocie do klubu.
Romero codziennie ćwiczy w swoim przydomowym ogródku i zachęca młodych adeptów piłki nożnej do regularnych treningów.
– Zawsze staram się myśleć pozytywnie. Wierzę, że wszystko co robimy z piłką jest pozytywne i ważne. Wielu z nas lubi ćwiczyć sztuczki, rzuca sobie wyzwania. Natomiast nawet proste odbijanie piłki od ściany, raz lewą nogą, a raz prawą, pozwala na poprawianie swoich umiejętności – przyznaje Sergio.
– W swoim ogródku mam leżak, który głównie wykorzystuję do opalania. Ale ustawiłem go tak, żeby ćwiczyć kopnięcia w jeden punkt. Staram się więc trafić w jego oparcie. Można więc robić wszystko, wystarczy wyobraźnia.
– Najlepsza rada jest więc taka, aby nigdy się nie poddawać i zawsze myśleć pozytywnie. Pewnego dnia znów będziemy mogli cieszyć się taką samą wolnością, którą mieliśmy 2-3 miesiące temu. Będziemy mogli pokazać swoje umiejętności na boisku czy w parku.
Romero dodaje, że okres kwarantanny i treningi w zamknięciu nie są dla niego uciążliwe. Argentyńczyk wypracował w sobie cierpliwość, będąc drugim bramkarzem Manchesteru United.
– Jeśli chodzi o mnie, to ta sytuacja nie jest trudna. Zawsze ciężko trenowałem z myślą o grze w weekend. Wielokrotnie później lądowałem na ławce rezerwowych. Twoje nastawienie musi być natomiast takie samo. Trzeba być optymistą, ciężko pracować i mieć na uwadze to, że moi koledzy robią to samo w Anglii, co ja w Argentynie – stwierdza Sergio.
– To mnie motywuje. Wiem, że niedługo wrócimy do pracy i konkretnych treningów. Będziemy mogli pokazać naszym kibicom, że w tym okresie utrzymaliśmy formę i ciężko pracowaliśmy, aby oni mogli cieszyć się naszymi występami na boisku – dodaje Romero.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.