José Kléberson, który bronił barw Manchesteru United w latach 2003–2005 przyznał, że rozmawiał na temat swojej przeprowadzki na Old Trafford między innymi z Ronaldinho.
» Kléberson zakończył karierę piłkarską w 2016 roku
Brazylijski pomocnik ostatecznie rozegrał w koszulce Czerwonych Diabłów zaledwie 30 meczów, zdobywając w tym czasie 2 bramki i notując 6 asyst.
- Kiedy mam okazję porozmawiać z Ronaldinho, zawsze mu przypominam, że doradził mi transfer do Manchesteru United, a sam przeniósł się do Hiszpanii! - wspomina Brazylijczyk.
- Obaj mieszkaliśmy we Francji i pewnego razu rozmawialiśmy na temat zainteresowania ze strony United. Ronaldinho się nie zadeklarował, ale ja byłem przekonany i zdecydowałem się na transfer.
- Kiedy wróciłem do Brazylii na Puchar Konfederacji, zacząłem oglądać angielską telewizję, żeby nauczyć się języka. Później dowiedziałem się, że Ronaldinho dołączył do Barcelony!
- Wziąłem udział w swoich pierwszych mistrzostwach świata kiedy miałem 23 lata. Na boisku nie odczuwałem żadnej presji. Dzieliłem szatnię z Ronaldinho, Ronaldo, Cafu i Roberto Carlosem. Wszyscy kreowali rodzinną atmosferę, więc byłem pozytywnie nastawiony i pewny siebie.
- Nie mam wątpliwości, że dołączenie do Manchesteru United było dla mnie wielkim wyzwaniem. Nie odczuwałem presji związanej z byciem pierwszym Brazylijczykiem w barwach klubu. Wszyscy mieli jednak duże oczekiwania po mundialu, który odbył się rok wcześniej.
- Trudno było zastąpić wielkie nazwisko, jakim był Verón. Oglądałem wiele jego meczów i widziałem jego ogromny talent. Roy Keane również był niezwykle ważną postacią. Roy potrafił czasem wybuchnąć. Zawsze był jednak dobrym kolegą.
- Czasami na mnie krzyczał, ale nie znałem zbyt dobrze angielskiego. Po prostu mówiłem sobie miłe rzeczy i grałem dalej! Wszyscy znają osobowość Keane'a, lecz ja nie miałem z nim żadnych problemów. Roy dbał o to, żebym był zaangażowany i nauczył mnie sporo w temacie krycia rywali.
Kléberson wypowiedział się także na temat swoich relacji z sir Alexem Fergusonem.
- Nasza pierwsza rozmowa była trudna, ponieważ mówiłem wyłącznie po portugalsku. Menadżer zawsze starał się nauczyć mnie nowych słów. Zwłaszcza na początku chciał nauczyć się portugalskiego, a mnie uczył angielskiego.
- Podchodził do mnie w szatni i mówił o czymś prostym, na przykład o dniach tygodniach. Mieliśmy dobre relacje. Nawet kiedy brakowało dla mnie miejsca w składzie, Ferguson dawał mi możliwość integracji z zespołem.
- Wszyscy wiedzą, jak trudno jest zmienić kraj i styl gry. Często byłem kontuzjowany i potrzebowałem czasu, żeby wrócić do gry na najwyższym poziomie. Nie byłem wybierany, ponieważ kontuzje na mnie wpływały. Nie chodziło o brak umiejętności.
- Manchester United posiadał bardzo dobrych zawodników, więc nie było łatwo o miejsce w składzie. Teraz jestem trenerem. Przestawienie się nie było łatwe, ale sprawia mi to radość. Moim celem jest powrót do Premier League w roli menadżera. Nie mogę powiedzieć, że nie mam dobrych wspomnień. Było trudno, ale wiele się nauczyłem - podsumował były reprezentant Brazylii.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.