W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Nemanja Matić komplementuje Scotta McTominaya na antenie klubowej telewizji MUTV. Serbski pomocnik przyznaje, że jego młodszy kolega może zostać jedną z legend Manchesteru United.
» Scott McTominay w tym sezonie na dobre zadomowił się w wyjściowym składzie Manchesteru United
Szkot w sezonie 2019/2020 na dobre zadomowił się w wyjściowym składzie Manchesteru United.
– Cały czas rozmawiamy, szczególnie kiedy zaczął występować w pierwszym zespole. Teraz jest już poważnym graczem pierwszego zespołu. Gra tak, jakby był tutaj od 10 lat. Nigdy nie miałem z nim żadnych problemów – mówi Matić.
– Myślę, że Scott będzie bardzo ważnym piłkarzem w Manchesterze United w następnych 10 latach. To piłkarz i charakter, który zawsze chcesz mieć w swojej szatni.
– McTominay jest profesjonalistą i ma jakość. Manchester United potrzebuje takiej mentalności, jaką on posiada. Myślę, że w każdym klubie i u każdego trenera spisywałby się doskonale.
– Cieszę się, że Manchester United ma takiego piłkarza w zespole. Musi po prostu robić to, co do tej pory. Jestem przekonany, że pewnego dnia zostanie legendą Manchesteru United – dodaje Matić.
HXDC: Jest świetnym zawodnikiem, nigdy nie odpuszcza. Jak tak dalej pójdzie i będzie coraz lepszy to spokojnie może łapać się do ścisłej światowej czołówki na swojej pozycji. Napewno fajna historia rozwoju tego zawodnika i pokazuje, że można, a nawet powinno się na niego stawiać. Mocno przypakował również podczas leczenia kontuzji, a mięśnie przydadzą mu się napewno w piłce. Oby wyrosła z niego potężna legenda.
sprite1080: Tak mnie naszlo takie przemyślenie, na ile forma naszych wychowanków jest konsekwencja tego w jakim momencie trafili do drużyny, jakie są w stosunku do nich oczekiwania i to ze trafili tu całą grupą wzajmnie się mobilizując i wspierając. Coś na kształt słynnej klasy 92. W sensie chodzi mi o to czy kazdy z nich wchodząc na spokojnie do ulozonej drużyny nie skończył by jak lingard czy cleverley właśnie. Jak to się mówi wlasciwy czas i miejsce
szubik: Uwielbiam go! Pamiętam komentarze jak wchodził do składu - drugi Cleverley, tak? - najlepszy typ piłkarza, zamyka gęby hejterom za pomocą fenomenalnej formy i mocnego charakteru, zupełnie inaczej niż pan piłkarz.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.