Obóz w Hiszpanii okiem Wana-Bissaki i Fosu-Mensaha

Wan-Bissaka i Fosu-Mensah udzielili krótkiego wywiadu telewizji MUTV, w którym odpowiadają na pytania dotyczące m.in. Bruno Fernandesa i Brandona Williamsa.

Dobrze widzieć was obu. Jak przebiega zgrupowanie, jakie to uczucie znów być na boisku treningowym?
AWB: – To fajne uczucie po tygodniu przerwy, który mieliśmy. Fajnie trenować w takich warunkach.
TFM: – Kiedy nie widzimy się przez tydzień, to zawsze miło się znów zobaczyć. Powrót i treningi w dobrej pogodzie sprawiają, że jest jeszcze lepiej.

Czy fajnie było mieć tydzień wolnego na naładowanie baterii i wyluzowanie się?
AWB: – Tak, było to potrzebne, biorąc pod uwagę liczbę meczów. Na pewno nam to pomoże.
TFM: – Ja miałem poważną kontuzję i cały czas dochodziłem do siebie, kiedy koledzy grali wiele meczów, także te w środku tygodnia. Myślę natomiast, że przerwa była potrzebna.

Bruno Fernandes zasilił nasze szeregi. Jak się aklimatyzuje?
AWB: – Myślę, że bardzo dobrze. Ma kilku hiszpańskich zawodników, którzy dbają o niego. Dobrze się aklimatyzuje i nie możemy doczekać się tego, co wniesie do zespołu.

Tim, wspomniałeś o swoim stanie zdrowia. Jak się czujesz?
TFM: – Tak, miałem problem z mięśniem czworogłowym. Myślę, że potrzebuję jeszcze 1-2 tygodnie. Przerwa przyszła więc w odpowiednim momencie. Mogłem przyjechać tu z zespołem i kontynuować rehabilitację. Nie mogę doczekać się powrotu.

Czy chciałbyś wkrótce znów znaleźć się w kadrze?
TFM: – Tak, mam nadzieję, że nastąpi to jeszcze w tym miesiącu.

Czy trudno poradzić sobie z kontuzją pod względem psychicznym?
TFM: – Tak, bo to była moja pierwsza poważna kontuzja. Wcześniej miałem drobny problem z plecami i nie grałem przez 2-3 tygodnie. Teraz uszkodziłem więzadła krzyżowe w kolanie i powrót na boisko zajął mi 8,5 miesiąca. Było bardzo ciężko. Miałem natomiast odpowiednich ludzi dookoła mnie i klub dbał o mnie. To również część procesu nauki w mojej karierze.

Pytanie do was obu. Kiedy patrzycie na opcje, które menadżer ma w obronie, szczególnie na bokach obrony, jak ocenilibyście występy Brandona Williamsa, który wszedł do pierwszego zespołu?
AWB: – Myślę, że spisuje się bardzo dobrze. Zauważyłem go jeszcze, zanim zaczął grać. Przychodził na treningi do pierwszego zespołu. Wyglądał na piłkarza głodnego gry, chciał tutaj być. Widać, że walczy o miejsce w składzie i to będą chcieli robić wszyscy młodzi gracze.
TFM: – Brandon spisuje się bardzo dobrze. Jest młody, ma spore umiejętności i będzie tylko lepszy.

Menadżer chętnie daje szansę młodym piłkarzom i z tego znany jest Manchester United. Czy to wam pomaga i jako młodzi piłkarzem razem też się wspieracie?
TFM: – Tak, na pewno. Ole to menadżer, który daje szanse młodym piłkarzom, ale zawsze wiedzieliśmy, że tak jest w tym klubie. Będąc młodym graczem masz więc to z tyłu głowy i chcesz się cały czas poprawiać.

Aaron, Tim pomógł ci w aklimatyzacji w Manchesterze i na Old Trafford. Którzy ze starszych piłkarzy również ci pomogli i w jaki sposób?
AWB: – Eric Bailly bardzo mi pomógł. Pamiętam, że w okresie przygotowawczym był bardzo pomocny, bo Tima nie było z nami. Wziął mnie pod swoje skrzydła i sprawił, że poczułem się komfortowo. To mi pomogło, szczególnie, że jestem spokojną osobą i przyszedłem z innego zespołu. Tego właśnie potrzebujesz i bardzo mi to pomogło.

Jakich rad na temat klubu ci udzielił?
AWB: – Powiedział, abym po prostu grał swoje. Mam nie słuchać negatywnych opinii, starać się robić swoje. Nic nie może mnie rozpraszać.

Kiedy patrzysz na swój dotychczasowy pobyt w klubie, to jaka jest najważniejsza rzecz, której się nauczyłeś?
AWB: – Od czasu dołączenia do klubu… Myślę, że po prostu poznałem skład. To chyba najważniejsza rzecz. Piłkarze ze składu są dla mnie bardzo dobrzy.

Tim, następne tygodnie po zimowej przerwie będą bardzo pracowite. Czy każdy czeka na wyzwania, z którymi będzie musiała zmierzyć się drużyna?
TFM: – Tak, zdecydowanie. Przed nami wiele spotkań, także tych ciężkich meczów. Ale tego można się spodziewać w Manchesterze United. Każdy nie może się doczekać tych meczów.