W sprawie wspominanej napaści wydano już
specjalne oświadczenie. Woodward i jego rodzina nie ucierpieli w tym ataku, co nie zmniejszyło zniesmaczenia popularnego agenta.
- Jeżeli ktokolwiek wykorzystał mnie do stworzenia złości na Eda, to jest w błędzie, ponieważ nasze relacje są dobre. To profesjonalny układ. Nie zawsze musimy się ze sobą zgadzać, ale to normalne - powiedział urodzony we Włoszech agent.
- To, co stało się ubiegłej nocy, nie jest normalne. To przemoc, a ja potępiam wszelkie przejawy przemocy. Ci goście to idioci, którzy popełnili przestępstwo. Muszą zostać zamknięci i na nowo wyedukowani.
- Takie wydarzenia nie mogą być częścią sportu. To jest sport. Nie rozmawiamy o kwestii życia i śmierci. Chodzi o rozrywkę. Czy uważacie, że ludzie atakują dom Brada Pitta jeśli zrobi kiepski film? Czy Quentinowi Tarantino grozi się śmiercią za nieudaną produkcję?
- Nie ma żadnego powodu i żadnej wymówki. Ed Woodward ma moje pełne poparcie. Jestem po jego stronie. Potępiam przejawy agresji wobec piłkarzy, trenerów czy kibiców. Takie coś nie powinno się wydarzyć.
- Napad na jego prywatny dom i wygrażanie jemu i jego rodzinie. Czy do końca zwariowaliśmy? Futbol nie jest aż tak istotny w życiu. Musimy to potępić. Na stadionach i poza nimi nie ma miejsca na przemoc. Zwłaszcza jeśli to dotyczy domu i rodziny. To niedopuszczalne - zakończył Raiola.