W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Paul Ince, który w przeszłości bronił barw Manchesteru United, poddał w wątpliwość rozgrzewkę Marcusa Rashforda w trakcie spotkania Czerwonych Diabłów z Wolverhampton (1:0).
» Nadal nie wiadomo, czy Marcus Rashford nie będzie mógł wystąpić w niedzielnym spotkaniu Liverpoolu z Manchesterem United
Reprezentant Anglii pojawił się na murawie w drugiej połowie, jednak szybko musiał ją opuścić. Powodem takiego stanu rzeczy był uraz pleców.
- Marcus Rashford rozpoczynał w podstawowym składzie prawie każde spotkanie. Nie wiem, czy on zna zasady dotyczące wchodzenia na murawę z ławki rezerwowych. Chodzi o to, jak intensywnie się rozgrzewać i robić odpowiednie rzeczy - stwierdził Ince.
- Czy myślisz, że wejdziesz na boisko? Możesz też mieć nadzieję, że nie będziesz musiał grać. Nagle, Rashford zostaje wprowadzony na boisko, a Manchester United potrzebuje bramki.
- Rashford to ich talizman, główna postać. Marcus musiał opuścić plac gry na 16 minut przed końcem spotkania. Miejmy nadzieję, że będzie gotowy do gry w niedzielę - podsumował Anglik.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (3)
DaredevilUtd:Komentarz zedytowany przez usera dnia 16.01.2020 14:25
Co za bzdury przecież za Mourinho wchodził i strzelal jako rezerwowy nie grywał wszystkiego na 90min, nagle zapomniał i nie umie się odpowiednio rozgrzewac przed wejściem na boisko? Niektórzy gadają byleby tylko coś powiedzieć.
asart: Przecież to jest zawodowy piłkarz, profesionalista tak samo jak cały sztab zdaje sobie sprawę ze przed każdym meczem Trzeba się porządnie rozgrzać :| chyba trzeba sprawdzić źródło tej informacji
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.