Romero: Nie jest łatwo być drugim bramkarzem

Czy menadżer ma mocne wsparcie wśród zawodników?
– Kiedy mieszkałem w Argentynie, to wszyscy oglądaliśmy mecze Manchesteru United, a Ole był częścią tamtego składu. Pamiętamy więc go za tamte zwycięstwa i trofea oraz jaką rolę odegrał i jak wyrazistą był postacią. Odkąd objął stery jako menadżer, to jako grupa mamy pewność odnośnie tego, co chce osiągnąć. Ma w tym nasze pełne wsparcie.

– Sezon zaczęliśmy dobrze, a później mieliśmy spadek formy. Chodzi natomiast o to, aby iść razem naprzód.

Czy łatwo jest być bramkarzem, który nie gra?
– Nie jest łatwo. Pracuję natomiast każdego dnia na swoją szansę i dlatego jestem gotowy, kiedy ta nadchodzi. W ostatnich czterech latach byłem w trudnej sytuacji. Pracuję każdego dnia na swoją szansę i jeśli ją dostaję, to daję z siebie wszystko. Pracuję i jestem w najlepszym klubie na świecie. Oglądałem Manchester United, gdy byłem mały i mówiłem, że chcę tam grać pewnego dnia.

Czy jesteś pogodzony z losem drugiego bramkarza?
– Kiedy pojawiła się możliwość dołączenia do Manchesteru United, to wiedziałem, że muszę zaakceptować fakt, że zagram tylko w kilku meczach. Kiedy natomiast masz możliwość założenia tej koszulki, to jest to spełnienie marzeń. Intencją bramkarza nigdy natomiast nie jest to, aby być drugim wyborem.