Manchester Evening News, powołując się na swoje źródła wysoko postawione w klubie, twierdzi, że szefostwo Manchesteru United postrzega styczniowe okienko jako „trudny rynek”.
Czerwone Diabły każdego roku podkreślają, że są otwarte na dokonywanie transferów w styczniu, jeśli odpowiedni zawodnicy będą dostępni. W tym roku presja pozyskania piłkarzy będzie większa po tym jak klub latem nie zastąpił Andera Herrery i Romelu Lukaku. Braki w tych formacjach zostały obnażone już na początku sezonu 2019/2020.
Manchester Evening News twierdzi, że przedstawiciele Manchesteru United postrzegali poprzednie zimowe okienka jako „napędzane przez desperację kupujących, a nie motywację sprzedających”. Najgorszy start Czerwonych Diabłów w lidze od 30 lat sprawił, że to klub z Old Trafford musi desperacko rozejrzeć się za wzmocnieniami.
Na początku września w Manchesterze United odbyło się spotkanie, na którym rozmawiano na temat transferów w przyszłym roku. W letnim oknie transferowym klub zdecydował, że transfery będzie załatwiał jeden po drugim. Taka strategia doprowadziła do tego, że finalizacja umów Aarona Wana-Bissaki i Harry’ego Maguire’a trwała po miesiącu i klub nie zdążył pozyskać innych zawodników.
Jednym z kandydatów do zasilenia szeregów Manchesteru United w styczniowym oknie transferowym ma być Mario Mandzukić z Juventusu. Czerwone Diabły miały możliwość zakontraktowania Chorwata latem, ale wówczas nie skorzystały z tej okazji.