ax1d: Ja nie twierdzę, że Lingard jest graczem, który powinien wychodzić w każdym meczu. Nie powinien. Na przykład na CP u siebie nie powinien. Twierdzę natomiast, że jest wartościowym graczem składu i daje nam zupełnie inne opcje niż Mata. Jego poruszanie się bez piłki jest prawdopodobnie najlepsze w zespole obecnie. Do tego przy kontrach będzie dużo przydatniejszy niż Mata, choćby odciągając obrońcę na bok. W tym sezonie miał udział przy co najmniej dwóch bramkach, ale jedno to była asysta "drugiego stopnia", a jedno to właśnie rozerwanie bloku obrony, więc w cyferkach Ci nie wychodzi. No smuteczek. I Ole, i pewnie Jesse wiedzą, co może robić i mu to wychodzi, a czego nie może. Tylko eksperci za klawiaturą myślą, że każdy pomocnik będzie Iniestą, każdy boczny Beckhamem, a każdy obrońca Rio. Są mecze, w których powinien grać Mata, są też takie, w których powinien grać Jesse. Znajdą się i takie dla Angela. Innych w tej chwili nie mamy. Pereira na 10 to śmiech. Fred na razie to w ogóle śmiech, bo on zagrał jeden niezły mecz. O Alexisie nie wspominam.
Sądzę, że w następnym letnim oknie przyjdzie czas na wzmocnienie pomocy i wtedy Lingard będzie głównie na ławie. Ale na razie po prostu musi grać w niektórych meczach. Inna sprawa to to, kiedy ma to szansę przynieść większe, a kiedy mniejsze korzyści. Moim zdaniem wystawienie Lingarda na CP u siebie to był błąd. Podobnie jak James na skrzydle. Ale to tylko moje zdanie.
Hejtowanie jest oznaką kalectwa umysłowego, bo hejtowanie to zrzucanie winy na Lingarda (czy kogokolwiek) za wszystkie niepowodzenia bez względu na faktyczną sytuację. Jeśli ktoś gra w meczu źle, to każdy ma prawo do krytyki takiego występu. Jeśli gra średnio, a nadal jest winny całemu złu świata, to to jest żenada. Jeśli gra dobrze, a mimo to "nieważne, bo w zeszłym tygodniu grał słabo", to już brak słów.
Więc jeśli jesteś hejterem kogokolwiek i jeszcze jesteś z tego dumny czy zadowolony, to gratuluję samopoczucia.