Sir Alex Ferguson przyznał, że najpoważniejszym kandydatem na zastąpienie Svena Gorana Erikssona na stanowisku selekcjonera reprezentacji Anglii jest Sam Allardyce.
Ferguson stanie przeciwko Allardyce'owi najbliższej soboty, kiedy to United zawitają w Boltonie, a trener "Czerwonych Diabłów" przyznaje, że będzie to ciężka próba.
Samodzielnie ratując przed ciemnymi czasami w lidze i wprowadzając do Europy, Allardyce stał się jednym z najlepszych angielskich menedżerów.
Szkoleniowiec Boltonu prowadzi, jak na razie, nieoficjalne rozmowy z dyrektorem FA - Brian'em Barwick na temat ewentualnej pracy z reprezentacją Albionu, a kandydatami do objęcia tej posady są jeszcze: Alan Curbishley oraz Martin O'Neill.
Jeżeli możliwość wyboru selekcjonera miałby Ferguson, to postawiłby na Allardyce'a.
"Uważam, że Sam ma największe szanse (na pracę z reprezentacją Anglii)." - powiedział Fergie, który miał objąc reprezentację Szkocji w 1986 po śmierci Jocka Steina i awansować z nią na Mistrzostwa Świata.
"Jest doświadczony i nie możecie przeceniać tego, co osiągnął w Boltonie. Jeśli pracujecie, aby osiągnąć sukces w klubie piłkarskim, to macie tutaj dobry przykład."
Podobnie jak Ferguson, Allardyce miał niepomyślną dla siebie karierę piłkarską i są pewne osoby, które twierdzą, że ma zbyt małe doświadczenie jako trener, który miałby prowadzić reprezentację Anglii. Nawiasem mówiąc, zachwycony pracą Allardyce'a w Boltonie - Ferguson, nie twierdzi, że szkoleniowiec "Kłusaków" nic nie osiągnął.
"Bolton z każdym kolejnym rokiem czyni duże postępy, co jest bardzo dużą zasługą Sama, który wyciąga z piłkarzy ich najlepsze cechy." - zakończył.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.