Walijski skrzydłowy na zakończonym niedawno australijsko-azjatyckim tournée Manchesteru United pokazał się z bardzo dobrej strony. James robił znakomity użytek ze swojej szybkości i był utrapieniem dla defensorów rywali, którzy niejednokrotnie musieli uciekać się do fauli.
James mocno oberwał zwłaszcza w spotkaniu z Tottenhamem Hotspur (2:1) w Szanghaju. Po meczu
zawodników Czerwonych Diabłów przepraszał nawet Mauricio Pochettino. – Jeśli zobaczylibyście jakikolwiek mój mecz z ostatniego sezonu, to widzielibyście, że przytrafiało się to mi za każdym razem – mówi James.
– W meczu z Tottenhamem zostałem ostro potraktowany, ale tak jest w każdym spotkaniu. Przywykłem do tego. Chodzi o to, aby podnosić się i grać dalej.
– To zawsze będzie część mojej gry. Będę faulowany, bo jestem skrzydłowym. Chodzi natomiast o to jak sobie z tym poradzisz. Nie można o tym za dużo myśleć, a tylko grać dalej.
– Jeśli chodzi o faul Sissoko, to wskoczyłem przed niego, a on sfaulował mnie tuż przed polem karym. Częścią mojej gry jest właśnie walka o rzuty wolne z tak dobrych pozycji – dodaje James.