Diogo Dalot zapewnia kibiców Manchesteru United, że piłkarze Czerwonych Diabłów zagrają na Camp Nou z wiarą w odwrócenie niekorzystnego wyniku z pierwszego ćwierćfinałowego starcia z Barceloną (0:1) w Lidze Mistrzów.
» Diogo Dalot liczy na dobry występ Manchesteru United na Camp Nou
Jak istotna będzie wiara w to, że można wygrać drugie spotkanie?
– Myślę, że będzie to istotne w 90%. Dopóki będziemy wierzyć w siebie, to resztę powinniśmy zrobić. Trzeba zagrać i być gotowym na 90 minut oraz doliczony czas. Musimy skupić się na sobie i wierzyć do samego końca.
Czy chłopaki naprawdę wierzą, że możemy awansować?
– Tak, oczywiście. Udowodniliśmy, że w tym klubie nikt się nigdy nie poddaje. Wciąż w naszych głowach mamy wydarzenia z Paryża. Musimy mieć to na uwadze, jeśli mówimy o wierze w korzystny wynik. To oczywiście inne mecze i inne drużyny. Trzeba mieć jednak to na uwadze i być gotowym.
Jak wielką inspiracją będzie mecz w Paryżu? Tam wyzwanie było jeszcze większe
– Tak, było ogromne. Kiedy myślisz o tamtym wieczorze, to chcesz znów czegoś takiego dokonać. Wciąż jesteśmy pozytywnie nastawieni i wierzymy, że jest to możliwe.
Jak dużym wyzwaniem, z perspektywy bycia obrońcą, jest rywalizacja z Lionelem Messim, Luisem Suarezem i Phillipe Coutinho?
– To marzenie dla każdego zawodnika. Kiedy chcesz grać, to chcesz grać z najlepszymi. Dla mnie to ogromna przyjemność, że mogę grać przeciwko Barcelonie. Gra z moimi kolegami z United sprawia mi jeszcze większą przyjemność. Najważniejsza jest koncentracja na naszym zespole i próba wygrania tego spotkania.
Camp Nou to jeden z najwspanialszych stadionów w światowym futbolu. Jak sądzisz, co poczujesz, kiedy wyjdziesz na murawę?
– Tak jak mówiłem, kiedy wychodziłem na Old Trafford. To spełnienie marzeń i zawsze marzyłem o grze na takich stadionach. Jeśli we wtorek zagram, to będzie podobnie. Chcę cieszyć się gra i miejmy nadzieję, że zwycięstwem. Chciałbym wrócić do Manchesteru z miejscem w półfinale.
To był dla Ciebie niezwykły sezon. Zacząłeś go z kontuzją w okresie przygotowawczym, trochę minęło zanim nabrałeś rozpędu, ale teraz grasz i to w takich miejscach…
– Tak, o to właśnie walczyłem. To był do tej pory trudny sezon, ale walczyłem o to, aby być w formie i być gotowym na drugą część rozgrywek. Z pomocą każdego w klubie wykonałem dobrą pracę i teraz muszę naciskać jeszcze bardziej. To dopiero początek.
Podoba Ci się wizja półfinału United – FC Porto?
– Marzę o czymś takim! Mam nadzieję, że Porto też dokona comebacku. Byłoby wspaniale, gdybyśmy się zmierzyli z nimi.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.