Juan Mata: Nadchodzi chwila prawdy

– Cześć wszystkim. Po raz pierwszy od tygodni muszę napisać te słowa po tym jak odpadliśmy z rozgrywek. To boli, kiedy musimy powiedzieć, że porażka z Wolverhampton była zasłużona. Odpadliśmy z FA Cup, a wszyscy wiecie, że mieliśmy chrapkę na to trofeum, szczególnie po naprawdę trudnych meczach – twierdzi Mata.

– Walczyliśmy do ostatniej minuty, ale zostaliśmy pokonani i musimy to zaakceptować. To są takie sytuacje, które wystawiają osobowość i atmosferę w drużynie na poważny sprawdzian. Rozmawialiśmy o tym, kiedy wygrywaliśmy. Jestem przekonany, że zapomnimy o tej porażce i ruszymy w decydującą fazę sezonu z naładowanymi bateriami po przerwie na mecze reprezentacji. Nadchodzi chwila prawdy.

– Jest mi przykro, bo mecz w FA Cup był moim powrotem do gry po kontuzji, której doznałem w spotkaniu z Liverpoolem. Pod względem fizycznym czułem się dobrze. Pojawiłem się na boisku pod koniec i czułem się dobrze. Byłoby lepiej, gdybyśmy wrócili do gry i wynik na tablicy był inny.

– W piątek mieliśmy losowanie Ligi Mistrzów, w której los skojarzył nas z Barceloną. To oczywiście wielkie wyzwanie, ale do tego jest stworzony ten klub. Trzeba pokonywać przeciwności losu, sporo od siebie wymagać i chcieć wygrywać. Barca to jeden z najtrudniejszych rywali na świecie.

– Dla menadżera powrót na Camp Nou będzie wyjątkowy, podobnie jak dla wszystkich, którzy byli tam obecni w ten wyjątkowy wieczór w maju 1999 roku. W tym dwumeczu będzie trzeba pokazać niesamowity wysiłek. Jesteśmy natomiast gotowi, aby dać z siebie wszystko i spróbować awansować – dodaje Mata.