Rashford i Lukaku sami rozstrzygnęli kwestię karnego

– To było absolutnie fantastyczne. Ten dzieciak jest nieustraszony. Nie miał żadnych wątpliwości, żadnego strachu. Kiedy jesteś młody, to się nie boisz – mówił po meczu Solskjaer.

– Oczywiście, że nie byłem pewny, czy strzelimy gola z karnego. Byłem w Lidze Mistrzów wcześniej z Molde i graliśmy z FC Basel. Mieliśmy rzut karny w ostatniej minucie, który decydował o awansie i go nie wykorzystaliśmy. Przeszło mi więc to oczywiście przez głowę.

– Rashy i Rom byli dziś wyznaczeni do karnych. Od nich zależało, kto będzie strzelał. Rashford wpakował piłkę do siatki. Wspaniale.

Lukaku w środowy wieczór dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Belgijski napastnik znakomicie wykorzystał błędy zawodników Paris Saint-Germain.

– Sześć goli w trzech meczach, no nieźle. Nie chodzi tylko o ten tydzień. Odkąd się pojawiłem i odkąd Lukaku wrócił, bo przez kilka dni walczył z kontuzją, zasuwał w pocie czoła, aby być w lepszej formie i znaleźć się w zespole. Uwielbiam napastników, którzy strzelają gole na treningach. Trenuje każdego dnia i oczywiście, że spotkał się z krytyką. Teraz wystawiamy go na lepszej pozycji, bliżej bramki. Jestem zachwycony, bo to wspaniały chłopak – stwierdził Solskjaer.

Romelu Lukaku pytany przez reportera BT Sport o rzut karny stwierdził: – Bardzo się cieszyłem, że Marcus trafił. Podszedł do mnie i chciał strzelać. Powiedziałem mu: „Chłopie, to jest twój czas. Zrób to dla siebie i dla nas”.