Ole Gunnar Solskjaer spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej zorganizowanej po środowym spotkaniu Crystal Palace z Manchesterem United (1:3).
» Kolejnym rywalem Manchesteru United będzie ekipa Southampton
Norweski szkoleniowiec wypowiedział się między innymi na temat wyjazdowej serii zwycięstw swojego zespołu oraz przyszłości Jimmy'ego Garnera.
Ole, twój zespół rozegrał bardzo dobre spotkanie przeciwko nieźle zorganizowanej drużynie Crystal Palace.
– Zgadza się. To wspaniały rezultat i wspaniałe zwycięstwo. Na Selhurst Park nigdy nie można brać tego za pewnik. Wiemy, jak ciężko musieliśmy na to pracować w zeszłym roku przegrywając 0:2. Kluczowy był dobry początek i przejęcie kontroli nad spotkaniem. Uważam, że zrobiliśmy to fantastycznie. Odpowiedzieliśmy, kiedy rywale trafili na 2:1 i wciąż kontrolowaliśmy grę.
Luke Shaw pokazał się z bardzo dobrej strony w defensywie w ostatni weekend. Dziś grał dużo bardziej ofensywie. Czy było to zamierzone zagranie?
– Tak, chcemy, żeby Luke atakował. To kolejny krok do wykonania dla niego. Chodzi o to, aby częściej sobie ufał włączając się do ataków. Dzisiaj było to wynikiem kształtu naszej formacji. Anthony jest kontuzjowany, więc Alexis grał bliżej środka, a Rom przesuwał się na skrzydło. Opcja z Diogo w roli skrzydłowego także dobrze się sprawdziła.
Osiem kolejnych wyjazdowych zwycięstw to naprawdę imponujący wynik. Jak możesz wyjaśnić ten sukces?
– Mogę go wyjaśnić dobrymi piłkarzami. Mamy dobrych zawodników i odpowiednio przygotowujemy się do każdego spotkania. Nasi gracze byli dzisiaj wyjątkowo skoncentrowani. Przed meczem powtarzałem, że tutaj zawsze jest ciężko. Przeznaczyliśmy sporo energii mentalnej na starcia z PSG, Chelsea, Arsenalem czy Liverpoolem. Dziś wszyscy spodziewali się naszego zwycięstwa. Koncentracja była fantastyczna. Romelu popisał się doskonałym wykończeniem akcji.
Kiedy objąłeś posadę menadżera i spojrzałeś w kalendarz, pewnie trudno było ci przewidzieć osiem wyjazdowych zwycięstw z rzędu.
– Jako menadżer Manchesteru United, posiadając takich zawodników, podchodzisz do każdego meczu z myślą, że stać cię na zwycięstwo. Następny wyjazd to PSG. Przekonamy się, czy będziemy w stanie przedłużyć tę serię.
Romelu Lukaku ma pewne problemy ze zdobywaniem goli. Dzisiaj wrócił na środek ataku i bardzo dobrze sobie poradził.
– Tak, myślę, że idealnie to określiłeś. Romelu grał dziś na środku, a pozostali stwarzali dla niego sytuacje. Rom sporo biegał i często schodził na skrzydła. Ze względu na stan zdrowia Marcusa, Lukaku miał dziś nieco inne zadania. Dwa razy doskonale wykończył akcje, a wcześniej mógł zdobyć jeszcze jedną bramkę. Jestem z niego bardzo zadowolony. To świetny egzekutor.
Jak bardzo jesteś zadowolony ze sposobu, w jaki twój zespół poradził sobie z Wilfriedem Zahą i Androsem Townsendem?
– To dobrzy zawodnicy. Często są przy piłce i schodzą z nią do środka boiska. Lubią pojedynkować się z przeciwnikami i dlatego mają okazję często wywalczać rzuty karne. Nasze skupienie w defensywie było wspaniałe. Musisz pozostać na nogach i unikać wślizgów. Sami doprowadziliśmy do utraty bramki, lecz nasza odpowiedź była fantastyczna.
Jak wiele wspólnego z chęcią powstrzymania rywali miała obecność w składzie Diogo Dalota?
– Było to poniekąd spowodowane liczbą urazów w naszym zespole. Diogo grał w roli skrzydłowego w FC Porto. Widać, że ma umiejętności w ataku. Pomagał również w zatrzymywaniu Zahy i Van Aanholta. Crystal Palace ma mocną lewą stronę.
Czy jesteś zadowolony z nastawienia Romelu Lukaku? Gra na różnych pozycjach czasem potrafi być trudna dla piłkarza.
– To profesjonalista. Dobrze mieć go w zespole. Rom zawsze jest zadowolony i ciągle pracuje nad wykańczaniem akcji. Uważam, że grał więcej, niż wam się wydaje. Czasem jednak ustawiamy go na skrzydle. Przesunęła go tam forma Marcusa Rashforda. Marcus jest kontuzjowany, więc Romelu dostał szansę.
Co możesz powiedzieć na temat Ashleya Younga, który ostatecznie zabezpieczył wasze zwycięstwo?
– Ashley to topowy profesjonalista i dobry kapitan. Nie grał chyba tylko na środku obrony. Muszę wkrótce go tam oddelegować! Dobry profesjonalista i dobry zawodnik.
Jimmy Garner dostał szansę występu w Premier League. Oczywiście trudno oceniać go po pięciu minutach, ale jaka przyszłość czeka go w Manchesterze United?
– Wierzę, że ma szansę na wspaniałą przyszłość. Jimmy musi nadal ciężko pracować. Ma świadomość, że w niego wierzymy. Mocno liczymy, że to będzie następny Michael Carrick. Wiem, że wciąż jest młody i porównywanie dzieciaków do takich piłkarzy nie jest fair. Jimmy ma jednak podobną charakterystykę. Dużo widzi na boisku, gra proste podania i potrafi przenieść piłkę pomiędzy formacjami. Dziś dobrze robił to Scott McTominay. Niektóre z jego podań do Paula były doskonałe.
Niektórzy powiedzą, że zastąpienie Michaela Carricka wiąże się ze sporą presją.
– Wiem, ale to Manchester United. Michael również musiał zmierzyć się z presją, gdy zastępował Roya Keane'a. Tak już jest w tym klubie.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.