Gary Neville jest zdania, że sprytny plan taktyczny umożliwił Manchesterowi United odniesienie zwycięstwa w niedzielnej konfrontacji z Tottenhamem na Wembley.
» Manchester United zwyciężył na Wembley dzięki bramce Marcusa Rashforda
Czerwone Diabły wrócił do domu z trzema punktami, o których przesądziło trafienie Marcusa Rashforda.
- Od kiedy Ole Gunnar Solskjaer pojawił się w Manchesterze United, zadano wiele pytań. Początkowo była to rozpacz. Kiedy zwolniono José Mourinho, drużyna była w rozsypce. Solskjaer w pierwszym tygodniu przywrócił zespołowi nieco uśmiechu - powiedział Anglik.
- Z czasem było widać coraz większy wpływ Norwega na ofensywny styl gry United. Profil tej drużyny się zmienił. Rozmawialiśmy o tym w trakcie komentowania. Marouane Fellaini, Romelu Lukaku czy Juan Mata stracili swoje miejsce w składzie.
- Kilka lat temu, gdy Manchester United pozyskał Matę, stwierdziłem, że jest to wspaniały piłkarz, stanowiący jednak wyłom w dotychczasowej filozofii klubu. Nie sądziłem, by Juan pasował do profilu zawodnika Manchesteru United.
- Ole wybiera piłkarzy pasujących do takiej charakterystyki. Muszą posiadać energię na bieganie od jednego do drugiego pola karnego i szybkie kontrataki. Widzieliśmy to na przestrzeni kilku ostatnich tygodni.
- Wyjazd na Wembley stanowił poważny test. Ludzie zastanawiali się, czy Solskjaer poradzi sobie w wielkim meczu i starciu z wielkim rywalem na ławce menadżerskiej. W drugiej połowie chodziło o walkę oraz pragnienie utrzymania korzystnego rezultatu. Piłkarze grali dla swojego menadżera.
- W pierwszej połowie Ole oszukał jednak Tottenham i Pochettino. Nie mam co do tego wątpliwości. Manchester United grał diamentem i rozdzielonymi napastnikami. Zespół do tej pory nie prezentował takiego ustawienia, więc musiał się przystosować.
- United pojechali na tydzień do Dubaju nie po to, żeby imprezować, lecz do pracy. Pracowali nad kondycją oraz taktyką. W pierwszej połowie Manchester United mógł prowadzić jedną lub dwoma bramkami. Tottenham również miał kilka szans, lecz United wyglądali naprawdę groźnie.
- Bardzo przypominało mi to spotkanie z Liverpoolem na Wembley, gdy Salah i Mané wbiegali po skrzydłach za plecy obrońców. Wygląda na to, że Solskjaer widział ten mecz i wiedział, jak może sprawić rywalowi problemy. To było sprytne. W pierwszej połowie Ole udowodnił, że poradzi sobie z kluczowymi meczami.
- Druga odsłona była inna. Tottenham się przystosował i wrócił do gry. Jeśli weźmiemy to spotkanie jako test, to Solskjaer zdał go śpiewająco. W drugiej połowie Manchester United był zdeterminowany i chciał utrzymać korzystny rezultat. Piłkarzom zależało na tym, by nie stracić bramki. To wielkie zwycięstwo Solskjaera i zawodników Manchesteru United. Ta drużyna jest o milion mil od miejsca, gdzie była jeszcze miesiąc temu.
- Przed pierwszym gwizdkiem powiedziałem, że ewentualna porażka United nie powinna mieć wpływu na wybór następnego menadżera. To samo dotyczy zwycięstwa. Nie powinniśmy tydzień po tygodniu zmieniać decyzji w tej sprawie. Trzeba na to spojrzeć w kwietniu lub maju.
- Zawsze będę pamiętał to spotkanie z Liverpoolem i pomeczowe studio, w którym byli Roy Keane, Graeme Souness oraz Jamie Carragher. Mówili wtedy, że Manchester United wygląda na klub czołgający się od jednego meczu do drugiego. Na koniec wszystko utknęło, a José Mourinho został zwolniony.
- Gdy zatrudniono Ole Gunnara Solskjaera, reakcja fanów była natychmiastowa. Zawsze taka będzie w przypadku klubowej legendy. Zawsze będzie w tobie emocjonalna część, która będzie miała wpływ na podejmowane decyzje. Występ przeciwko Tottenhamowi był prawdziwy. Manchester United wygrał, ponieważ miał sprytny plan i zniszczył rywali w pierwszej połowie - podsumował Neville.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.