Enrique staje w obronie krytykowanego De Gei

Na De Geę po raz kolejny wylała się fala krytyki, tym razem po przegranym meczu z Chorwacją (2:3). W mediach pojawiły się głosy, że De Gea powinien stracić miejsce w kadrze na rzecz Kepy Arrizabalagi.

– Zespół ma się dobrze. Mają odpowiednie morale i chęci, aby odwrócić niekorzystną sytuację już w następnym spotkaniu. To mecz towarzyski, a my nie będziemy widzieć się ponownie aż do marca. To interesujący test dla zawodników w międzynarodowym środowisku – mówi Enrique przed meczem z Bośnią i Hercegowiną.

– Krytyka jest częścią życia zawodowego zawodników i trenerów. Jeśli ktoś nie wie, jak sobie z tym radzić, to nie będzie miał długiej kariery. Trzeba to przyjąć i przeanalizować. Tylko w taki sposób można do tego podejść. Czasami chcecie kogoś wyróżniać. To nie jest sprawiedliwe.

– Bramkarz nie strzela bramek, bo są inni od tego. Bramkarz nie jest winny temu, kiedy piłka nie wpada do siatki przeciwnika.

– Jeśli chodzi o moje preferencje, to nie będę o tym rozmawiał. Moje czyny będą przemawiać głośniej niż słowa.

– De Gea? Nie będę mówił o jednym zawodniku. To byłoby za proste. Oceniam sprawy kolektywnie. W żadnym wypadku nie będzie publicznego procesu mojego zawodnika.

– Kadra narodowa gra inaczej niż Manchester United. Być może moglibyśmy popracować nad aspektem psychologicznym. To byłby dla nas dobry punkt startowy. Będę natomiast bronił moich zawodników – dodaje Enrique.