W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Wayne Rooney twierdzi, że razem z czterema innymi piłkarzami kontrolował szatnię Manchesteru United za czasów jego gry na Old Trafford.
» Wayne Rooney przyznaje, że za czasów sir Alexa Fergusona to piłkarze kontrolowali szatnię Manchesteru United
Czerwone Diabły nie zaczęły dobrze sezonu 2018/2019, dlatego w mediach zaczęły pojawiać się informacje, że nie wszystko układa się dobrze w Manchesteru United. Rooney przyznaje, że za jego czasów menadżer w ogóle nie musiał zajmować się szatnią.
– Nigdy byśmy na to nie pozwolili. Osoby takie jak Ryan Giggs, Gary Neville, Paul Scholes, Rio Ferdinand i ja, piłkarze, którzy mieli Manchester United we krwi i chcieli jak najlepiej dla klubu. Nigdy nie pozwolilibyśmy nikomu na to, aby zaczął mieszać – mówi Rooney.
– Sami kontrolowaliśmy szatnię. Sir Alex Ferguson nie musiał tego robić. Piłkarze mieli zaufanie menadżera, że są sami w stanie to zrobić.
– Ludzie mówią o naszej drużynie, szczególnie w zestawieniu z obecnym Manchesterem United i opowiadają, że u nas chodziło o atak, atak, atak. Ale tak nie było. W wielu spotkaniach graliśmy na kontry. Wciągaliśmy zespoły na swoją połowę, a następnie rozbijaliśmy je naszą szybkością. Tak było chociażby z Arsenalem.
– Nie wszystko było podporządkowane stwierdzeniu „wyjdźmy na boisku i atakujmy”. To było bardziej skalkulowane przeciwko niektórym rywalom, którzy wydobywali z nas to, co najlepsze.
– Mieliśmy drużynę zbudowaną tak, aby kontratakować i robiliśmy to bardzo skutecznie – dodaje Rooney.
mycka86: Chyba nie zrozumiałeś o czym tutaj mówi Roo.
"jego największą zaletą było to, że potrafił wygrywać z najlepszymi."
Tu też się nie zgodzę. SAF często tracił punkty z czołówką, a ligę wygrywał bo praktycznie nie tracił punktów z zespołami z miejsc 8-20 i wygrywał z nimi seriami.
franek95: Bez przesady, że SAF nie miał żadnego wpływu na szatnie. To, że niektórzy zawodnicy kontrolowali szatnie i trzymali w ryzach kogo trzeba nie znaczy brak wpływu na szatnie SAF'a.
joyrider: W tamtej drużynie widać było po zachowaniu na boisku jak jeden na drugiego, krzyczy, podpowiada... A teraz? Każdy sobie cos tam gra po swojemu i efekty są mizerne.
Sotnelaw: Mimo wszystko Rooney był naszym najlepszym strzelcem i gwarantował ok 20 bramek + asyst w sezonie. W kłótniach z sędziami często miał rację a jego postawa dowodziła tylko tego że mu zalezy... co o obecnych kapitanach nie zawsze powiemy.
mycka86:Komentarz zedytowany przez usera dnia 19.10.2018 14:08
Drużyna SAFa była takim kombajnem jak Bayern za Heynckesa. Potrafiła zmieniać style zależnie od wydarzeń na boisku. Jak było trzeba ostro zaatakować to atakowała, gdy trzeba było grać atakiem pozycyjnym, to tak grała. A gdy trzeba było się cofnąć, to murowała. I każdy styl był opanowany prawie perfekcyjnie. Nie mówię o ostatnich 2ch sezonach tylko o najlepszych czasach 1995-2010.
Dejfmi: Jeśli ktoś mówi że za Fergusona cały czas atakowaliśmy to zapewne ma około 10-12 lat a z tamtych czasów widział tylko skróty meczów i najlepsze bramki na youtubach ;)
Pawlo: To na pewno nie kibice, którzy oglądali MU za Sir Alexa Fergusona. Z rywalami z czołówki często "broniliśmy", niż atakowaliśmy i wyniki były. Różnica była taka, że jak przyjeżdżał taki Newcastle, Watford czy inny kandydat do co najwyżej środka tabeli to ich miażdzyliśmy 3, 4:0, a nie baliśmy się o wynik jak teraz co tydzień.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.