W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Pod koniec października do księgarń trafi autobiografia Michaela Carricka zatytułowana Between the Lines. Dochód ze sprzedaży książki zasili konto fundacji byłego pomocnika Manchesteru United.
» Michael Carrick rozegrał 316 spotkań w barwach Manchesteru United
Anglik przyznał, że zakończenie piłkarskiej kariery oraz dołączenie do sztabu szkoleniowego José Mourinho wydało mu się idealnym momentem, by przelać swoje wspomnienia na papier.
- Wraz z rozwojem mojej kariery, w głowie rodził mi się pomysł napisania autobiografii. Im bliżej zawieszenia butów na kołku, tym lepszy wydawał mi się to pomysł. Chcę, żeby moje dzieci oraz w przyszłości wnuki, mogły w ten sposób wspominać moją przeszłość - powiedział Carrick.
- Dzięki przekazaniu pieniędzy na konto fundacji, mogę przy okazji pomóc innym. O niektórych rzeczach wypowiedziałem się pierwszy raz, więc było to oczyszczające doświadczenie. Czasem zmienia to również twoje podejście. Patrzysz w przeszłość i myślisz "może wcale nie było tak źle".
- Cały proces był bardzo przyjemny, nawet rozmowa o rzeczach trudnych. Wszystko okazało się większym wyzwaniem, niż się spodziewałem. Kiedy wszystko jest gotowe, możesz wziąć głęboki oddech i cieszyć się tym jeszcze bardziej.
- Fundacja jest dla mnie wielką rzeczą. Czuję się odpowiedzialny za jej funkcjonowanie. Chcę pomóc jak największej liczbie dzieci z Manchesteru United Newcastle - podsumował 37-latek.
pawelisto2: Biografie to nie mój gatunek, ale dla Fergusona i Carricka mogę zrobić wyjątek. Inne te o Messim, Ronaldo i innych jakoś mnie nie przekonują - a obsesje jak i chłopiec, który stał się legendą próbowałem przeczytać.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.