Sir Alex Ferguson przed meczem z Wolverhampton udzielił krótkiego wywiadu telewizji MUTV. Legendarny menadżer przyznaje, że jest podekscytowany powrotem na Old Trafford.
» Sir Alex Ferguson w sobotę po raz pierwszy zasiądzie na Old Trafford w sezonie 2018/2019
Ferguson w sobotę po raz pierwszy pojawił się w Teatrze Marzeń od czasu wylewu krwi do mózgu, którego doznał na początku maja.
– Naprawdę dobrze jest wrócić – mówi sir Alex Ferguson na antenie MUTV.
– To była oczywiście długa podróż, ale robię kroki naprzód. Robię to, co mówi mi mój syn i co mówią lekarze. Jest naprawdę dobrze. Szczerze mówiąc, to jestem lekko zdenerwowany, być może nieco spięty, bo ostatni raz byłem na meczu w kwietniu z Arsenalem. To było dawno, ale wspaniale jest wrócić i mam nadzieję, że dziś wygramy.
– Nie tęsknię natomiast za wywiadami! To jest presja, dziennikarze z głupimi pytaniami! Żartuję, wspaniale wrócić na ten stadion i będzie to dla mnie emocjonalny moment, kiedy mecz się zacznie. Musiało to w pewnym momencie nastąpić i nie mogę się tego doczekać. Ważne było to, aby nastąpiło w odpowiednim czasie i odpoczynku.
– Będzie emocjonująco. Szczególnie, kiedy zajmę moje miejsce na trybunie. To będzie coś. Będę cieszył się, kiedy już tam usiądę i będę mógł cieszyć się meczem.
Sir Alex Ferguson docenia także wsparcie, które w trudnych chwilach okazali mu kibice: – To niesamowite, było mnóstwo kartek i one wciąż spływają do Salford Royal Hospital. Ja już wyszedłem, a one dalej przychodzą. Liczba e-maili, wiadomości i kartek przysłanych do domu była niewiarygodna.
– Zostałem nieco tym przytłoczony. Myślę, że pamiętacie, że przekazałem wiadomość przez MUTV z podziękowaniami za przesłane mi wiadomości. To było dla mnie bardzo ważne. Niektórzy z lekarzy, którzy mnie operowali, są dziś tutaj jako goście specjalni. To była właściwa rzecz, którą trzeba było zrobić. Wspaniale jest wrócić! – dodaje sir Alex.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.