Me89v2: Komentarz zedytowany przez usera dnia 23.08.2018 13:18Fajnie powspominać stare czasy. LVG też miał super CV. Ja Tobie proponuję żyć tym, co się dzieje teraz.
Ale odnosząc się do Twoich słów:
- Porto wygrało LM głównie murując. Wielkie osiągnięcie, ale z tą dominacją Europy mocno Cię poniosło.
- Mając tak mocne składy w Realu, raz wygrał ligę, nie wygrał ligi mistrzów. To raczej Barcelona dominowała, a nie on. Ale widzę, że jeden świetny sezon lubisz przeobrazić w wielką dominację :)
- Chelsea - nigdy ładnej piłki nie grali, ale sukcesów nie ujmuję. Miał podwaliny, ściągnął kilku graczy, z których cześć odpaliła, część nie. Po powrocie wydusił jeden sezon mistrzowski w stylu standardowym dla siebie (czyli gra bez stylu) i potem zostawił zgliszcza, jakie zostawi pewnie i u nas.
Po to używam takich słów jak "zakładam", żeby czytający ze zrozumieniem user wywnioskował, że to moje zdanie/opinia.
Odnośnie żartów:
Mahrez - 13 goli, 13 asysty (w zespole, gdzie wszystkie piłki idą do niego)
Willian - 13 goli, 12 asyst (w zespole gdzie jest Hazard i wielu innych świetnych piłkarzy)
Jeśli twierdzisz, że Mahrezowi było łatwiej kręcić liczby w słabym klubie - to tu nie ma o czym gadać :) Przy pomocnikach staty i gole to jedno, a wpływ na grę, liczba kreowanych sytuacji partnerom etc to drugie - równie ważne. Poanalizuj ile kreował Mahrez w słabym klubie, gdzie team zazwyczzaj był w odwrocie, a ile Wilian w Chelsea, gdzie klub przeważał w spotkaniach zdecydowanie częściej. W moim odczuciu Mahrez to piłkarz, który w pojedynkę może wygrywać mecze. Wilian to robotnik, który takiego statusu raczej nabyć nie może. Chociaż do układanki Mou zacny grajek, ale na jakość ofensywy nie wpłynie jak na moje.
Co do Malcolma, to tylko przykład. Ale idąć Twoim tokiem rozumowania to United nigdy nie kupiło by CR czy Naniego. Ty znowu z suchymi statami. Malcom miał ogromny wpływ na grę Bordeux w takim wieku. Brał grę na siebie i kreował multum okazji. Ma papiery co dostrzegła Barcelona. Lepiej grać Matą? Ganiać za Bale'ami? Zejdźmy na ziemię. Wiadomo, że jeden young star wypali inny nie. To normalne. City zainwestowało w Sane i ma jednego z najlepszych skrzydlowych ligi. Liverpool postawił na Salaha który też początkowo nie odpalil w Chelsea właśnie u mou. Są trenerzy którzy widzą potencjach w takich zawodnikach i wiedzą jak z takimi postępować. Czy mou tak ma, moim zdaniem nie.
Podsumowując, 3 rok, żenująca gra, 1 sezon na poziomie Moyes'a plus LE przy żenująco łatwej drabince, a do tego z żenująco brzydką grą. Puchar krajowy mało znaczący (ale cieszący oczywiscie). Drugi sezon wielkie nic (wiecemistrzosttwo po okropnej grze, gdzie jak się okazało i co zbadali w anglii - gdyby nie błędy sędziów wpływające na wyniki końcowe, układ tabeli byłby inny a united za liverpoolem i totkami). Zobaczymy jak w 3 sezonie. Dla mnie to proste, poprawi grę i wyniki - zostaje / będzie taka patologia dalej - poleci.
Żadnych sukcesów mu nie ujmuję. Każdy wie w jakim stylu to osiągał. Czasy się zmieniły i rządzi piłka techniczna, a nie najprostsze środki jakie on uwielbia. To nawet AM słynące z defensywnej gry - jak atakuje, to często gęsto kombinacyjnie i ładnie dla oka. Taką "murarkę" można przyjąć, bo w meczach nie brakuje łądnych akcji, a team to istny monolit i kolektyw, a nie zbieranina ziomów jak u nas (to samo za mou co u moyesea, tyle ze mou ma lepszy sklad to i lepiej punktuje)