W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Roy Keane w rozmowie dla ITV wrócił do czasów swojej gry w Manchesterze United. Irlandczyk miał okazję współpracować na Old Trafford między innymi z asystentem sir Alexa Fergusona, czyli Carlosem Queirozem.
» Roy Keane opuścił szeregi Manchesteru United w w 2005 roku
46-latek zdradził, że jego relacje z portugalskim szkoleniowcem pogorszyły się zwłaszcza pod koniec pobytu Keane'a w United.
- Kiedy zbliżał się koniec mojej przygody z Manchesterem United, przekonałem się, że Queiroz zachowywał się wobec mnie bez należytego szacunku, więc nieco się pokłóciliśmy - wspomina Irlandczyk.
- On kwestionował moją lojalność, więc powiedziałem mu, dokąd ma pójść. Jedną z rzeczy, których najbardziej żałuję było to, że nie urwałem mu głowy - dodał Keane.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (12)
awe: Queirzo byl mega dobrym asystentem i po jego odejscu troche zabraklo w United, a ze Keane sie tak wypoiada to zaden przyklad charakteru, 3/4 osob nawet nie wie jak kiedys gral, ale lepiej udawac ze sie ma pojecie i cisinac na United ;D
vanantygaal: tu nie chodzi o to jak się wypowiada ale jak grał. Jako, że zaliczam się do wskazanej przez Ciebie 1/4 populacji powtarzam, że takich ludzi nam brakuje. Walczaków, którzy nie cofną nogi, nie przestraszą się przeciwnika. Keane taki właśnie był. A że grał ostro i czasem nieodpowiedzialnie trudno, przynajmniej nas się wtedy bali przeciwnicy a nei jak teraz każdy przyjeżdza na Old Trafford po swoje.
vanantygaal: w obecnym składzie MU nie ma ani jednego piłkarza z takim charakterem. Niestety obecne pokolenie piłkarzy to w dużej mierze leniwe, kapryśne panienki, które głównie skupiają się na funkcjonowaniu w mediach społecznościowych a nie na boisku. Ciekawe czy przyjdą jeszcze czasy, że pokolenie młodych piłkarzy będzie pokoleniem twardzieli, dla których walka za klub i chęć zwycięstwa będą więcej znaczyły niż nowa fryzura i ładne zdjęcie na instagramie. Coś poszło nie tak jeśli chodzi o ewolucje piłkarzy...(zresztą nei tylko piłkarzy)
vanantygaal: co do Lingarda to rzeczywiście biega, stara się ale czy walczy i gryzie trawę tak jak Keane? śmiem wątpić...Keane był typem twardziela, którego należało się bać. A Lingard? taka drobna biegająca panienka, owszem starająca się ale panienka
lukJakubowski: Roy zawsze z Tobą. Twardziel, wojownik, skała. Potrafił postawić się nawet Sir Fergusonowi za co zapłacił wysoką cenę. Brakuje mi Ciebie.
Luke88: Wolverine z charakteru i aparycji. Ale nie na dzisiejsze czasy, dzieciaki zaczęłyby płakać i Roy by poleciał bo gwiazdeczek za 300tys./tydzień nie wolno stresować.
gaucho2015: Szkoda, że Jose w miejsce Rui Fari nie wziął Keane'a. Nadeszłyby w końcu ciężkie czasy dla instagramowiczów Pogby i Lingarda. W końcu ta drużyna gryzłaby trawę jak Liverpool (niestety). Ale to tylko marzenia. Pogba pewnie zamiast się wziąć do roboty to na kolanach by prosił o transfer do PSG.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.