Atletico Madryt włącza się do gry o Martiala

Klimaa: Sportowo tylko stracimy na jego ewentualnym transferze. Ten który przyszedł na jego miejsce zawodzi na całej lini od stycznia. I Martial który potrafił zrobić różnicę i fajnie współpracował z Rashfordem przesiedział większość drugiej części sezonu na ławce. Żal będzie patrzeć jak odejdzie bo facet na pewno stanie się świetnym zawodnikiem..

ro7: Ech, wszyscy znajomi się jarają gdy ich klub ich łączony z Martialem. Patrzą na statystyki - minuty vs. gole i asysty kontra jego wiek i widzą to co każdy, kto zna się na futbolu, czyli nie Mourinho.

Naprawdę nie rozumiem jaki on ma problem z Martialem. W ofensywie ma o wiele lepsze liczby niż CR7 w swoim trzecim sezonie. 12 goli i 7 asyst w czasie ledwie 1920 minut. Sanchez w tym sezonie (Arsenal+United) to 12 goli i 6 asyst w 2810 minut... Czyli Martial jest o klasę lepszy i 8 lat młodszy od zbawcy "Alexisa".

A w defensywie? Straciliśmy 28 goli w sezonie - to drugie miejsce po City (o jedną bramkę więcej).

Więc niech mi ktoś poważnie odpowie na pytanie co takiego ZŁEGO Martial robi w obronie? W głowie hatera, Mourinho, te 28 goli straconych to pewnie wina Martiala. Miał wślizgami piłkę z bramki wybijać. Powinno być zero na koniec sezonu.

Nie widzę żadnego negatywnego wpływu obecności Martiala na boisku vs. stracone bramki. Nie ma takiej zależności... Tylko Mourinho ją sobie uroił.

Aż mi się niedobrze robi jak tracimy takiego piłkarza.

Ale mogę się też o własne życie założyć, że w 2005 roku gdyby Mourinho miał CR7 w drużynie to też by go sprzedał i stwierdził, że z tego kopacza nic nie będzie. Tak się zna na potencjale młodych piłkarzy.

To będzie kolejny Salah i De Bruyne w CV Mourinho.

Dejfmi: Hehhe już widze jak Martial u Simeone się fochuje heheh Myślę nawet że Simeone mniej by się z nim brandzlował niż stary cierpliwy Mourinho.

dawidlp92: Dopłacić i brać griezmanna

ponczok: jakość klubów, które się o niego starają, mówi tylko jak swietnym jest zawodnikiem i jak bardzo nie pasuje do naszego stylu.

FilDzas04: A JA WAM MÓWIĘ: Tony odejdzie i dobrze.