Lukaku od początku swojego pobytu w Manchesterze wkłada dodatkowy wysiłek w treningi. Belg dzięki ciężkiej pracy nabrał jeszcze większej masy mięśniowej, a koledzy z zespołu zaczęli nazywać go „Rocky”, nawiązując do słynnego filmowego bohatera.
– Romelu wylewa siódme poty na treningach i chce być w szczytowej formie na mistrzostwach świata w reprezentacji Belgii – mówi na łamach dziennika
The Sun anonimowy informator.
– Zawsze jest pierwszy na rozgrzewce na rowerach. Później, po normalnym treningu, idzie na siłownię, gdzie trenuje jeszcze przez godzinę.
– Koledzy mówią, że jest wyżyłowany jeszcze bardziej niż zazwyczaj. Romelu natomiast wie, że nie będzie miał pełnego okresu przygotowawczego tego lata. Stara się więc upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Jose to bardzo się podoba, bo to także wyraźny sygnał dla innych.
– Romelu jest jak w treningu z „Rocky’ego” i wygląda, jakby przygotowywał się na 12-rundowy pojedynek bokserski, a nie na mecz piłkarski – dodaje informator angielskiej bulwarówki.
Lukaku przebywa obecnie w Belgii, gdzie przechodzi rehabilitację kontuzjowanej kostki.
Napastnik Manchesteru United powinien być gotowy do gry w finale FA Cup z Chelsea.