» José Mourinho oddala od siebie zarzuty o pozbyciu się Mohameda Salaha z Chelsea
Reprezentant Egiptu notuje znakomity sezon w barwach Liverpoolu. Otrzymał on nagrodę Piłkarza Sezonu od Stowarzyszenia Zawodowych Piłkarzy. Salah rozegrał w barwach The Blues tylko 19 spotkań, po czym przeniósł się do ligi włoskiej.
- Powiem to po raz pierwszy, ale znów zostałem niesłusznie oskarżony. Ludzie mówią, że to ja sprzedałem Salaha, ale prawda jest inna. To ja go kupiłem - powiedział menadżer Manchesteru United.
- Było dokładnie odwrotnie, to ja go kupiłem. To ja powiedziałem Chelsea, że należy go sprowadzić. Pracowałem na stanowisku menadżera, gdy Salah dołączył do Chelsea. Był młodym chłopakiem, który nie był przygotowany pod względem fizycznym, społecznym czy kulturowym. Mohamed był zagubiony, dlatego wszystko było dla niego trudne.
- Zdecydowaliśmy o wypożyczeniu go, o co sam prosił. Chciał grać więcej i dorosnąć. Wypożyczyliśmy go więc do Fiorentiny. Chelsea zdecydowała się go sprzedać, ok? To kłamstwo, że ja go sprzedałem. Ja go kupiłem. Zgodziłem się wysłać go na wypożyczenie, ponieważ sądziłem, że to niezbędne. Chelsea miała wtedy innych skrzydłowych.
- Willian czy Eden Hazard już wtedy znajdowali się na innym poziomie. Decyzję o wypożyczeniu podjęliśmy wspólnie. Później zapadła decyzja o sprzedaży i przeznaczeniu pieniędzy na innego gracza. Decyzja nie pochodziła jednak ode mnie.
- Nawet gdyby tak było, to w futbolu często popełniamy błędy. Zawodnicy czasem nie rozwijają się tak, jak tego oczekujemy. To część naszej pracy. Można jednak powiedzieć, że to ja kupiłem Salaha, ale go nie sprzedałem. To nie ma jednak znaczenia. Liczy się to, że to fantastyczny zawodnik i jestem szczęśliwy, że dobrze mu się wiedzie. Strzela bramki wszystkim, ale nie zdołał trafić w dwóch meczach z Manchesterem United - podsumował Portugalczyk.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.