Rio Ferdinand jest pod wrażeniem comebacku Manchesteru United w ostatnich derbach Manchesteru. Czerwone Diabły po szalonej drugiej połowie pokonały Manchester City (3:2) na Etihad Stadium.
» Rio Ferdinand pochwalił charakter piłkarzy Manchesteru United
Ferdinand po spotkaniu z The Citizens zamieścił w mediach społecznościowych wpis pełen pasji. Anglik w swojej karierze zagrał 24 razy w derbach Manchesteru i doskonale wie na czym polega derbowa rywalizacja.
Manchester United dzięki wygranej nie pozwolił lokalnemu rywalowi na świętowanie tytułu mistrza Anglii już w sobotę.
– Bycie pokonanym przez rywala na ich terenie i później konieczność siedzenia na stadionie i oglądania, jak wygrywają Premier League, a to wszystko, kiedy fani gospodarzy śmieją się z ciebie, z drużyny zawstydzonej, bezwartościowej i pokonanej. Taki koszmar dzień przed derbami miało wielu, jeśli nie wszyscy zawodnicy. Taki obraz musiał przemknąć przez ich głowę w pewnym momencie przygotowań do meczu – twierdzi Ferdinand.
– Zobaczenie więc Manchesteru United, który wraca do gry, choć przegrywał dwiema bramkami, a mógł więcej, jest dla mnie oznaką, że tych gości naprawdę obchodzi gra w koszulce United. Jak bardzo byli zdesperowani, aby nie pozwolić, by ten koszmar stał się rzeczywistością!
– Taką właśnie presję powodują te spotkania. Czy jesteś w stanie jako indywidualność pozbyć się tych strasznych obrazków i skoncentrować się na swojej pracy? Czy może dopuścisz do tego, że utoniesz w tej negatywności, która nie opuszcza cię w trakcie twojej rozgrzewki, a ta rozgrzewka to 25 minut złych zagrań i niepewności?
– To, mogę sam powiedzieć, wszystko przed początkiem właściwego spotkania. To mentalna wojna! Chłopaki wykonali więc dobrą robotę, bo poradzili sobie z tym wszystkim, choć przegrywali dwiema bramkami. Wyobraźcie sobie ich panikę.
Ferdinand pochwalił również Paula Pogbę, który na Etihad Stadium zdobył dwie bramki: – Sporo mówiło się o Paulu przed meczem, a on zrobił wszystko, aby mówiono o nim także po meczu i to z dobrych powodów.
– Znając Paula, to on chce, aby mówiono o nim jako wielkim zawodniku. Jego ekstrawaganckie fryzury i taneczne kroki zbyt często przyćmiewały jego występy. Krzykliwe fryzury i radość z każdej chwili życia to Paul Pogba i to jest jego wybór. Trzeba więc to szanować. Jedyne co musi robić, to prezentować taki poziom i takie bramki, jak widzieliśmy w meczu z Manchesterem City. O tym będzie się mówić, a nie o innych rzeczach.
– Paul miał swobodę w grze i mógł grać nieco wyżej z powodu wyniku. To pozwoliło mu robić to, co potrafi najlepiej. Mniej obowiązków w defensywie i możliwość atakowania, tak jak nauczył się tego i robił w Juventusie. Efekt tego był taki jak w drugiej połowie w meczu z Manchesterem City. Paul nakłada na siebie presję, ale jestem przekonany, że może sobie z tym poradzić – dodaje Ferdinand.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.