W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Skandynawski skaut Manchesteru United zanotował w tym tygodniu ogromną wpadkę. Informuje o niej serwis Fotbolti.net.
» Jeden ze skandynawskich skautów Manchesteru United zanotował w tym tygodniu poważną wpadkę
Skaut Czerwonych Diabłów w środę chciał obejrzeć towarzyskie spotkanie Islandii z reprezentacją Czech, na które dostał bilety od Islandzkiej Federacji Piłkarskiej. Wsiadł więc w samolot z Danii do Reykjaviku i udał się na stadion, by przyjrzeć się zawodnikom obu reprezentacji.
Na miejscu czekało na niego ogromne rozczarowanie, bo stadion nie był otwarty, a światła zgaszone. Zadzwonił więc do Islandzkiej Federacji Piłkarskiej, aby wyjaśnić całą sytuację. Wielkie musiało być jego zdziwienie, kiedy dowiedział się, że mecz odbywa się w... Katarze, kilka tysięcy kilometrów od Reykjaviku.
– Zaskoczony odkrył, że nikt nie był obecny na stadionie, a światła były pogaszone – cytuje anonimowego informatora serwis Fotbolti.
Islandia przegrała towarzyski mecz z Czechami 1:2. Skaut mógł obejrzeć jednak spotkanie tylko z odtworzenia.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.