Herrera i Rashford po meczu z Chelsea

Hiszpan był jednym z najlepszych graczy United, ponieważ to właśnie on asystował przy bramce kolegi.

- Zagraliśmy niemal idealnie. Nie można powiedzieć, że było perfekcyjnie, ponieważ zawsze jest coś do poprawy. Było jednak niemal idealnie. W obronie byliśmy doskonali. Chelsea jest na szczycie tabeli, ale nie stworzyła sobie sytuacji. Zraniliśmy ich po kontratakach. Graliśmy też piłką i kontrolowaliśmy mecz. Uważam, że możemy być bardzo zadowoleni - stwierdził Herrera.

- Nie chciałem dotknąć piłki przy sytuacji z bramką. Po prostu biegłem z rękami wzdłuż ciała. Uważam, że jeśli nie masz zamiaru dotknięcia piłki, to przewinienie nie powinno zostać odgwizdane. Czekałem na zdobycie bramki już od dawna. Zawsze coś stawało na drodze, czasem trafiałem w poprzeczkę, innym razem bramkarz popisywał się wspaniałą interwencją. Dzisiaj dopisało mi szczęście. Stworzyliśmy więcej sytuacji i możemy być zadowoleni.

Podobne odczucia dotyczące niedzielnego meczu na Old Trafford miał Marcus Rashford.

- Ander ma rację. Graliśmy już z Chelsea w tym sezonie i mieliśmy pecha ze względu na czerwoną kartkę. Mieliśmy jednak swój plan i się go trzymaliśmy. Dzisiaj potrzebowaliśmy dyscypliny, by zagrać w ten sam sposób. Na szczęście udało nam się trafić do siatki - dodał Rashford.

- Jesteśmy zespołem, więc nieobecność jednego zawodnika [Zlatana Ibrahimovicia] w podstawowym składzie nie oznacza, że nasze przygotowania idą na marne. Wszyscy wspólnie na to pracowaliśmy, co przełożyło się na pozytywny rezultat. Cieszymy się, ponieważ w tym sezonie u siebie brakowało nam zrozumienia i goli - podkreślił Anglik.