W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
» 22 lutego 2017, 06:49 - Autor: matheo - źródło: BBC Sport
Jose Mourinho nie wyklucza odejścia Wayne'a Rooneya z Manchesteru United. Portugalczyk nie będzie jednak wypychał na siłę kapitana Czerwonych Diabłów z Old Trafford.
» Wayne Rooney w ostatnich dniach jest łączony z transferem do Chin
Rooney w ostatnich tygodniach jest łączony z transferem do chińskiej ekstraklasy. W Państwie Środka zimowe okno transferowe zamyka się dopiero wraz z końcem lutego. Mourinho pytany przed meczem z Saint-Etienne, czy w marcu Rooney wciąż będzie piłkarzem United, odpowiada: – To jego musicie o to zapytać.
– Oczywiście, że nie jestem w stanie zagwarantować tego, że nadal tutaj będzie. Nie mogę zagwarantować tego, że ja tu będę w przyszłym tygodniu. Jak mógłbym gwarantować, że piłkarz będzie w klubie w przyszłym sezonie?
– Nigdy nie wypchnąłem, ani nie starałem się wypychać legendy tego klubu do innego zespołu. Musicie więc zapytać Wayne'a, czy widzi się w zespole przez resztę kariery, czy jednak rozważa transfer.
– To nie jest pytanie do mnie, bo ja cieszę się, że go mam w klubie. Nie chcę, aby odszedł – dodaje Mourinho.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (12)
ruciak922: Rooneyowi należy sie szacunek i to bez wątpienia. Odje*ał kawał dobrej roboty grając tyle lat dla United. Teraz to tylko i wyłącznie on powinien zdecydować w która stronę jego dalsza kariera pójdzie. Gdy zechce zostać - niech zostanie, jest legenda. Jeśli chce odejść do Chin i zapewnić sobie multum kasy w szybkim czasie - śmiało. Każdy z Nas mając możliwość wyjechania do Chin i zarobienia 35mln w sezon (chyba taka ponoć propozycje dostał) to by sie nie zastanawiając zaczął pakować. Wielki szacun dla Rooneya i życzę powodzenia czy to w United czy w lidze chińskiej.
jaratkow: Odnoszę wrażenie, że dla Rooneya od jakiegoś czasu najważniejszym celem było pokonanie rekordu sir Bobbyego. Z chwilą gdy ten cel osiągnął sportowej motywacji już nie ma. Zatem jedyną może być teraz chęć dokonania być może ostatniego w karierze "skoku na kasę".
Jeśli się nie mylę - niech odejdzie. Przybył do nas z Evertonu i został legendą. Szacunek. Nie musi być tak jak Giggs czy Scholes - do końca w United. Zawsze przykro gdy wypalona legenda gra w klubie "ogony". Dla United zrobił wiele. Jeśli chce teraz czegoś wyłącznie dla siebie... Powodzenia
jaratkow: Żaden z nas nie ma dostępu do szatni United. Dlatego to co wypisujemy jest wyłącznie wynikiem naszych obserwacji oraz... jakiegoś tam życiowego doświadczenia. Od jakiegoś czasu wydaje mi się, że Rooney nawet będąc na boisku gra bardziej "dla drużyny" niż drużyna "dla Rooneya". Stąd bardziej ma Chłop pod górę. Z czego to wynika? Nie wiem a teorii spiskowych tworzyć nie chcę. Być może (raczej napewno) w drużynie następuje wymiana "pokolenia", zmienia się sposób gry zespolu. Coraz mniej graczy z którymi Rooney grał na pamięć. Przewagę liczebną i... powoli też wartościową zaczynają mieć gracze napływowi. To oni stopniowo tworzą "nowe United". I być może osobowość Ibrahimovica lepiej się w tym "nowym" zaadoptowała niż Rooney. Dlatego, choć chciałbym aby Wayne z powodzeniem grał u nas do końca piłkarskiej kariery, wolę aby doczekał jej gdziekolwiek na boisku aniżeli grzejąc ławę. I przy okazji będąc tematem dywagacji pseudofachowych dziennikarzy albo hejterów
Krystiano98: Może być tak, że drużyna za swojego lidera ma Zlatana. Co by nie mówić, charakter lidera to on ma. Rooney być może jest w jego cieniu i to mu się nie podoba. Inaczej grać w cieniu Ronaldo od początku, a inaczej widzieć, jak drużyna zmienia sobie przewodnika z ciebie na kogoś innego. Ale nic nie wiemy.
jaratkow: Z całą pewnością Ibra ma obecnie w United więcej do zdobycia i udowodnienia niż Rooney. I stąd (być może) różnica w tym co widzimy gdy pojawiają się na boisku. Bez względu na to czy grę zawodnika ocenimy jako "padakę" cze też inaczej - najważniejsza jest ilośćzdobywanych przez nich goli. "Wartość artystyczna" liczy się w jeździe figurowej na lodzie a nie w futbolu. Za piękną widowiskową grę nikt punktów nie przyznaje tylko za gole.
Na szczęście sportowo Rooney ma jeszcze sporo do zaoferowania i z pewnością czy to w USA czy w Chinach to udowodni. Choć... najbardziej bym chciał by to udowodnił na Old Trafford pozostając przynajmniej do końca tego sezonu
Krystiano98: A ja myślę, że Rooney by tyle nie nastrzelał, bo nadal ganiałby po całym boisku za piłką. Nie ma ani tej szybkości, ani agresji, co kiedyś.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.