Jose Mourinho doskonale zdaje sobie sprawę z faktu, iż trofea nie są przyznawane już w listopadzie, jednak menedżer chce za wszelką cenę zwyciężyć w dzisiejszym pojedynku, by zbliżyć się punktami do Arsenalu.
» Cztery najbliższe spotkania United zagrają na Old Trafford
Przed pojedynkiem z The Gunners, podopieczni portugalskiego szkoleniowca znajdują się sześć punktów za czwartym w tabeli Arsenalem, który w tym sezonie ligowym od deugiej kolejki pozostaje niepokonany.
Mimo, że jest zbyt wcześnie na dyskusje na temat wyścigu o tytuł, Mourinho jest zdeterminowany, by zakończyć 10-meczową serię Arsenalu bez porażki.
- Zawsze myślę, że koniec grudnia to dobry moment, żeby ocenić swoje położenie i zobaczyć różnicę pomiędzy czołówką, a dolną częścią tabeli - powiedział Mou w wywiadzie dla MUTV.
- Jesteśmy w połowie listopada, a Arsenal jest sześć punktów przed nami. Wiemy, że ta różnica jutro może wynosić trzy, sześć, albo i dziewięć oczek, co będzie złe dla nas. Mierzymy w trzypunktową różnicę. Old Trafford będzie pełne rozemocjonowane, więc oczekiwania co do tego spotkania są wysokie.
Od momentu przybycia do Premier League, Mourinho przerwał nieustanną od 1996 do 2004 roku walkę o tytuł pomiędzy United i Arsenalem. W potyczkach ligowych Portugalczyk nie doznał jeszcze porażki w starciu z Wengerem, jednak statystyki z przeszłości nic dla niego nie znaczą.
- Każdy mecz jest odosobnionym przypadkiem - nie ma to nic wspólnego z teraźniejszością. Pan Wenger jest innym menedżerem, niż był w 2004 roku, podobnie jak ja. Drużyny są zupełnie inne, ani on, ani ja nie mamy do dyspozycji choćby jednego piłkarza z tamtego okresu - większość z nich przeszła na piłkarską emeryturę.
- Teraz mówimy o pojedynku dwóch największych drużyn w tym kraju. Rywalizacja to nie tylko wydarzenia z przeszłości - chodzi o rywali w walce o mistrzostwo, a przez dekadę walka toczyła się pomiędzy Arsenalem, a United. United dominowali, jednak był też okres, kiedy Arsenal sięgał po tytuły, byli niepokonani.
Sobotnie starcie jest pierwszym z najbliższych czterech meczów, które United rozegrają na własnym stadionie.
- Starcie z Feyenoordem jest kluczowe - nie możemy przegrać, gdyż wówczas odpadniemy z Ligi Europejskiej - zaznaczył Jose.
- Czekają nas wielkie mecze i szczerze mówiąc, mimo że nie mamy szczęścia na własnym stadionie - nie pamiętam, by mieć tak ogromnego pecha jak w meczach ze Stoke i Burnley - uwielbiam mecze na Old Trafford.
- Uwielbiam pasję i wsparcie kibiców. Grając kolejne cztery spotkania u siebie, musimy zaprezentować się jak drużyna grająca na własnym obiekcie i zrobić wszystko, by wygrać te mecze.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Bruno Fernandes wznowił treningi przed meczem z Ipswich Town
Antony ma pożegnać się z Manchesterem United, Amorim wytypował następcę
Zirkzee bardzo rozczarowany swoją sytuacją w Manchesterze United
Piłkarze Manchesteru United zachwyceni Amorimem. „Mourinho 2.0.”
