W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Jose Mourinho spodziewa się trudnej przeprawy z Burnley. Portugalczyk zdaje sobie jednak sprawę, że Manchester United w sobotę musi sięgnąć po pełną pulę punktów, po serii trzech meczów bez zwycięstwa.
» Jose Mourinho spodziewa się trudnej przeprawy z Burnley
– Burnley jest bardzo trudnym rywalem. Nawet w sezonie 2014/2015, w którym spadli z ligi byli trudnymi rywalami dla dużych zespołów. Zostałem mistrzem z Chelsea, a oni zremisowali z nami na Stamford Bridge – mówi Mourinho.
– Walczyliśmy o tytuł z Manchesterem City i pamiętam, że Burnley także zremisowało na Etihad Stadium. Mieli więc dobre wyniki z topowymi klubami. W tym sezonie, co prawda u siebie, ale pokonali Liverpool i Everton. Są więc trudnym rywalem.
– Mają określony sposób gry. Nie dbają o styl lub o drogę do celu. Dają z siebie wszystko co mają i jedyne co mogę powiedzieć to to, że czeka nas bardzo trudny mecz.
– Jeśli wygramy, to będzie to istotne zwycięstwo. Musimy być natomiast na maksymalnym poziomie, a Old Trafford musi stać za nami murem. Chociaż w to akurat nie wątpię, bo zawsze tak jest.
– Wolę przegrać jeden mecz 0:4 niż cztery mecze po 0:1. Tak jest lepiej. Jesteśmy w dość dobrym momencie, a futbol, który gramy też jest dobry.
– Zgubiliśmy punkty ze Stoke City, a uważam, że to był nasz najlepszy mecz u siebie, jeśli weźmiemy pod uwagę jakość, futbol w ofensywie i stwarzanie sobie szans. Gramy dobrze, gramy nawet lepiej niż dobrze, ale potrzebujemy punktów. To oczywiste – dodaje Mourinho.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.