W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Młody bramkarz LFC, Loris Karius twierdzi, że Liverpool nie obawia się Manchesteru United przed poniedziałkowym starciem odwiecznych rywali na Anfield. The Reds znajdują się obecnie 3 punkty nad Czerwonymi Diabłami w ligowej tabeli.
» Bramkarz LFC na temat poniedziałkowego meczu z United
- Manchester United jest dobrą, silną drużyną, ale my również mamy świetny zespół i gramy na własnym stadionie - komentował Karius.
- Szanujemy rywala, ale się go nie boimy. Chcemy wygrać ten mecz. Będziemy mieli przygotowany na ten mecz dobry plan, albo kilka planów. Kibice na Anfield będą nas mocno wspierać, wszyscy czekamy na to spotkanie.
- To będzie ważny mecz, i wydaje mi się, że bardzo wyrównany - powiedział niemiecki goalkeeper.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (11)
vanderToki: Jak to jest, że niemieccy piłkarze jeśli już nie są Turkami, Tunezyjczykami, Polakami czy czarnoskórymi, to wyglądają jak żywcem wzięci z plakatów NSDAP i podobnych. ;]
vanderToki: Serio, serio. A poważnie wyobrażasz sobie zawodników zawodników Liverpoolu wyjeżdżających z takimi tekstami? Równie prawdopodobne, co piłkarze MU mówiący takie rzeczy przed spotkaniem z Arsenalem na ten przykład.
Zdaję sobie sprawę, że wypowiedź NeverGiveUpGGMU mogła być napisana z przymrużeniem oka i moja reakcja była na wyrost, zwłaszcza przyrównanie do twórczości Fetrainiego jest niesprawiedliwe. Plusika dałem - na ten drugi komentarz. ;)
MrFetraini: Nic dziwnego, że się nas nie boją. LFC na dzień dzisiejszy jest drużyną lepszą. Na Anfield już zbierają plony znakomitej pracy Kloppa. Natomiast u nas niestety sytuacja wygląda tak, że musimy przesuwać się do przodu malutkimi kroczkami, gdyż niezbyt dobre zarządzanie klubem spowodowało, że mimo, iż od odejścia sir Alexa minęły 3 lata to i tak nie mamy ekipy na miarę triumfu w Premier League. W poniedziałek musimy przede wszystkim podejść do rywala z szacunkiem, nade wszystko mądrze się broniąc. Remis będzie dla nas wspaniałym rezultatem, który będzie oznaczał utrzymanie się w czołówce peletonu o nazwie Premier League 2016/2017.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.