Mata: Czasem wynik nie odzwierciedla przebiegu meczu

- Witam wszystkich. Pisząc te słowa czuję złość, ponieważ zespół zagrał bardzo dobrze, ale nie wygrał. Zremisowaliśmy ze Stoke, choć czułem, że byliśmy bardzo blisko trzeciego zwycięstwa na przestrzeni ośmiu dni. Zabrakło nam szczęścia, taka jest prawda. Z perspektywy boiska widziałem, że rozgrywamy dobry mecz, stwarzamy sobie sytuacje i efektywnie podajemy sobie piłkę, lecz nie potrafiliśmy ukończyć naszego zadania. Musimy skupić się na pozytywach. Grając w ten sposób na pewno osiągniemy dobre rezultaty.

- Po kiepskim tygodniu z kilkoma porażkami zrobiliśmy to, co powinniśmy. Ciężko pracowaliśmy, żeby to zmienić. Awansowaliśmy do kolejnej rundy EFL Cup, wygraliśmy z Leicester City oraz Zorią Ługańsk. W starciu ze Stoke drużyna była pewna siebie i chciała podtrzymać dobrą serię. To nam się udało w kwestii stylu gry, ale nie w kwestii rezultatu.

- Od początku szliśmy po zwycięstwo. Byliśmy lepsi od Stoke, a Old Trafford wspierało nas w naszych wysiłkach. W pierwszej połowie kilka razy byliśmy bardzo blisko strzelenia gola. Musimy przyznać, że Grant rozegrał fantastyczny mecz. Po przerwie wreszcie trafiliśmy do siatki za sprawą Martiala, ale w końcówce rywale wykorzystali okazję do wyrównania. Daliśmy z siebie wszystko do samego końca, ale nie byliśmy w stanie wywalczyć trzech punktów, na które (przy całym szacunku dla naszych rywali) zasłużyliśmy.

- Po zdobyciu tylko jednego punktu nie jesteśmy w najlepszych nastrojach rozpoczynając przerwę na mecze reprezentacji. Jesteśmy jednak świadomi, że w tym sezonie wszystko jest możliwe. W październiku czeka nas pięć ważnych meczów. Manchester United zawsze stawał przed wyzwaniami i teraz jest podobnie.

- W sporcie wiele razy trzeba zaakceptować brak zwycięstwa w sytuacji, gdy praktycznie wszystko szło po twojej myśli. Taki jest futbol, co czyni z niego ekscytującą dyscyplinę sportu.

- Patrząc na inne europejski ligi, wynik naszego spotkania nie był jedyną niespodzianką. W Hiszpanii Eibar był w stanie wywieźć punkt z Estadio Santiago Bernabéu, a później Celta pokonała Barcelonę po znakomitej pierwszej połowie. Nie ma łatwych meczów. Nawet Atlético męczyło się z pokonaniem Valencii. Mój były zespół stara się wrócić na należne mu miejsce. Alves obronił dwa rzuty karne, dumnie walcząc do samego końca. Valencia była bliska remisu, ale ostatecznie straciła drugiego gola. To ważne zwycięstwo dla Atlético, które kilka dni wcześniej pokonało Bayern Monachium (kolejny zespół, który nie potrafił wygrać w tej kolejce).

- Odchodzę od komputera. Za dwa tygodnie wrócimy do gry na Anfield Road. To ogromnie ważne spotkanie i nie możemy się doczekać początku przygotowań. Teraz czas na odpoczynek. Miłego tygodnia - napisał Hiszpan.