uzil25: Chłopie pierniczysz takie głupoty, że tego słuchać się nie da... gość grał kapitalnie. Mamy najlepszą obronę w całej lidze i De Gea gdyby bronił te parę meczy, w których bronił Romero a był w tych meczach praktycznie bezrobotny to miałby złotą rękawice.
Smalling czyścił i dawał radę praktycznie cały sezon. Może jakieś pojedyncze wypadki i parę meczy na koniec sezonu były gorsze. Grał pewnie w 50 meczach a w 40 był ostoją. Jeśli ktoś nie dawał rady to raczej Blind ale Holender za to rozgrywał piłkę.
Powiem Ci wielki ekspercie czym się różni Smalling od innych obrońców typu Ramos. Jedni są wypromowani a inni nie. Jedni grają w drużynie, która walczy o zwycięstwo w LM a inni o wyjście z grupy w tej lidze mistrzów, jedni walczą o mistrzostwo w lidze a inni o top4... taka jest różnica. Jeśli klub wróci na właściwe miejsce i zaczniemy grać o zwycięstwo w LM to zobaczysz jak szybko Smalling będzie wyróżniany obok tych najlepszych. Mamy w składzie może 5 graczy klasy światowej, może. Smalling, Ibra, De Gea i być może Rooney z Martialem i dlatego gramy o cele o jakie gramy. Trzeba się odbudować jako klub a wówczas i gracze indywidualnie zaczną zbierać laury.
Smalling jest szybki, wysoki, mocny fizycznie, ciężko go przepchnąć, waleczny, no i pewny. Poza tym umie rozegrać tą piłę. Dawał rade z najlepszymi napastnikami w lidze, detronizował ich. To jest świetny obrońca i wystarczy tylko oglądnąć kilka meczy by to stwierdzić, gra na poziomie World Class.
Ile razy taki Ramos pajacuje, dostaje czerwone kartki i da się ograć? Real traci po 3 bramki. No i co z tego jak mają taki atak, że wygrają mecz 7:3 i kto o tym pamięta. W lidze mistrzów gra lepiej bo i cała drużyna musi grać ostrożniej to aż tak nie wychodzi. W lidze ile razy daje tyłka i żadnych konsekwencji, zresztą no oni też długo mistrza nie mieli więc to i są konsekwencje.
Powiem Ci, że naprawdę gadasz głupoty i nie wiem skąd takie zdanie sobie wyrobiłeś ale mylisz się kolego. Powtórzę, oglądnij parę meczy Crisa z tego sezonu i będziesz wszystko wiedział. Dawał radę. Dopiero katastrofa to by była bez niego.
Co do młodzianów i tego, że są porównywani do Vidy, Evry czy Ferdinanda. No jak zagrają w debiucie jeden dobry mecz to i dzieci faktycznie chwalą ale na dłuższą mete to wychodzi, że muszą jeszcze dużo się nauczyć by grać na ich poziomie. Oceniajmy po dłuższym okresie i po tym sezonie można stwierdzić, że Smalling wszedł w buty Ferdinanda a Cameron nie wszedł w buty Evry mimo pochwał w jego stronę bo potrzeba czasu, tyle...